Moja propozycja mani na walentynki :)

   Dobry wieczór kochani. Mamy już luty, a co za tym idzie, na dniach zacznie się serduszkowo-miłosny szał :D 

Witryny sklepowe i restauracje przeganiają się, kto bardziej przyciągnie klienta na święto zakochanych. Ja jakoś bez entuzjazmu podchodzę do 14 dnia tego miesiąca ;)

Jednak, jest to idealna okazja dla mnie, aby zrobić sobie serduszkowe mani. 

W tamtym roku było, więc i w tym być musi.

Do zdobienia użyłam:

- Semilac 026 My Love

- Gel Me 005

- baza i top Neonail

- serduszka, zamówione na aliexpress, całe szczęście dotarły przed czasem :D

- pędzelek do zdobień Semilac 00

W końcu mogę się cieszyć naturalnymi, długimi paznokciami (tfu, tfu, bo zawsze jak je pochwalę, to zaraz się połamią). Wiele osób pyta czy przedłużam sobie, a gdy odpowiadam że je tylko skracam przy zmianie hybrydy to mi nie chcą uwierzyć :D

Zaczynając to zdobienie, nie do końca wiedziałam co powstanie. Wzięłam dwa lakiery i serduszka a reszta zrobiła się sama ;)

Pierwszy raz malowałam french, rok temu uczyłam się go na szkoleniu i myślę, że wyszedł mi nawet znośnie. Bardzo spodobał mi się efekt i jestem pewna, że wiosną zrobię coś bardziej kolorowego w tym stylu :) Serduszka na początku nie miały w środku topu, jednak bardzo haczyły mi o włosy i ubrania, zalałam je i mam spokój :D

Powiedzcie mi jakie wy macie podejście do Walentynek? ;) 

Dostajecie szału jak widzicie te wszystkie amorki, serduszka i inne pierdoły, czy wręcz przeciwnie podoba wam się to święto? Jestem bardzo ciekawa jak inni je odbierają :)