wtorek, 14 lutego 2017

Attirance SPA Body Butter - pomarańczowe masło do ciała.

   W mojej pielęgnacji zagościły na stałe masła do ciała. Mam już ich kilka i nadal gdy widzę nowości w drogeriach mam ochotę kupić kolejne. Zdrowy rozsądek jednak wygrywa, wiem, że muszę zużyć najpierw to co mam, aby nic nie zmarnować. Masła dużo lepiej nawilżają moją skórę niż balsamy i to spowodowało, że balsamów używam bardzo rzadko. 

Dzisiaj pokażę wam masło marki Attirance, które mam już bardzo długo, jednak otworzyłam je całkiem niedawno. 


Kosmetyk otrzymujemy w praktycznym zakręcanym słoiczku o przyjemnej szacie graficznej. Ja posiadam opakowanie o pojemności 70 g, na stronie sklepu dostępne są większe opakowania o pojemności 200 g. Mniejsze zostały niestety wycofane z oferty. 


Naturalny skład to zaleta tych masełek, znajdziemy w nim m.in. masło shea, masło kakaowe i eteryczny olejek pomarańczowy, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów. Dzięki zawartym witaminom A, E i F w maśle shea zapewniamy naszej skórze ochronę nawilżenia.

Konsystencja jest dość gęsta i zbita, jednak pod wpływem ciepła dłoni masełko się rozpuszcza. Używam go na całe ciało po kąpieli i muszę przyznać, że jest wydajne. Piękny, pomarańczowy zapach zostaje bardzo długo na skórze i jest on bardzo naturalny. Zapach pomarańczy mnie bardzo relaksuje po kąpieli :)


Po użyciu na naszej skórze pozostaje delikatny film, nie jest on ani tłusty ani lepki. Bez obaw mogę założyć ubrania i wiem, że na pewno ich nie ubrudzę. Skóra jest przyjemnie nawilżona i poprawia się jej elastyczność, efekt ten jest szczególnie zauważalny po dłuższym i regularnym stosowaniu. 
Doskonale sprawdza się również do nawilżania dłoni i skórek przy paznokciach, stają się miękkie i przyjemne w dotyku. Niewielkie opakowanie mogę zabrać ze sobą w torebce dosłownie wszędzie.

Cierpię obecnie na chorobę skóry, która nazywa się dermografizm czerwony, zauważyłam, że po użyciu masła uczucie swędzenia ciała praktycznie całkowicie ustępuje. Jestem zachwycona z tego powodu. Dodam, że przepisany balsam od dermatologa mi nie pomógł niestety.


Uwielbiam to masło szczególnie za zapach, jest on wyjątkowy i niepowtarzalny, aż chciałoby się je zjeść ;) Na stronie Ambasady Piękna możecie kupić je w dużym opakowaniu, szkoda że te mniejsze wycofali z oferty. Do wyboru macie różne zapachy, od naturalnego masła shea po zapach róży czy lawendy. Mnie kusi z tej serii pomarańczowy scrub do ciała, kto wie może w końcu wpadnie w moje posiadanie.

Cena za 200 g wynosi 59,90 zł

Znacie te kosmetyki? Moim zdaniem są warte uwagi, jest to jedno z lepszych maseł jakie do tej pory używałam :)

Życzę wam spokojnej i przespanej nocy :)

19 komentarzy:

  1. Nie znam ale wydaje się być ciekawą propozycją

    OdpowiedzUsuń
  2. O,zapach pomarańczy uwielbiam,i ogólnie masełka :)
    Bardzo fajnie że pomógł Ci na Twoją skórną dolegliwość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem z tego powodu bardzo zadowolona :) Zaskoczył mnie bardzo pod tym względem :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Uwierz, że zakochałabyś się w zapachu jak i w działaniu :)

      Usuń
  4. Miałam lawendowe, i o ile nie lubię tego zapachu, tak to masło mnie kupiło. Cudownie nawilża i regeneruje skórę, ależ zazdroszczę tego Twojego zapachu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam masła do ciała i im bardziej ma treściwą konsystencję tym bardziej je lubię ;) To pewnie ma śliczny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie poznałabym to masełko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje się być fajny:) szkoda tylko, że ma tak wysoką cenę:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach bardzo kusi, na pewno byśmy się polubili:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazwyczaj lubię takie masełka, może być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cen niestety zaporowa ale zapach i działanie bardzo kuszą

    OdpowiedzUsuń
  11. masełko wydaje się być idealne... gdyby tylko nie ta cena... obserwuję i zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam.. Ja w sumie wolę balsamy od maseł :)

    OdpowiedzUsuń