sobota, 21 lutego 2015

Kobo Professional - Matt Powder

Dzień dobry :)

Pogoda nas rozpieszcza i zrobiło się wiosennie :) Aż chce się coś robić. Mam tylko nadzieję że w marcu zima sobie o nas nie przypomni ;)

Lubicie matowe wykończenie makijażu? Bo ja bardzo, dlatego dzisiaj pokażę wam mojego ulubieńca w tej kwestii.




Zacznę od opakowania. Wygląda bardzo elegancko i jest zrobione z solidnego czarnego, matowego plastiku. Na opakowaniu z przodu są tylko srebrne napisy, natomiast z tyłu znajdziemy informację o kolorze i dacie ważności. Trzeba użyć trochę siły aby je otworzyć, przy okazji trzeba uważać żeby paznokcia nie złamać ;) Jednak mamy pewność że dzięki temu nie otworzy nam się w torebce.


W środku opakowania znajdziemy lusterko, bardzo duży plus, ponieważ w każdym miejscu możemy zerknąć czy makijaż aby się dobrze trzyma ;) Niestety nie ma dołączonej gąbeczki, którą można by wykonać poprawki w ciągu dnia. Ja omiatam nim twarz pędzlem. Puder ma lekką i dość satynową konsystencję, troszkę mi pyli gdy nabieram go na pędzel. Żeby z nim przesadzić na twarzy musiałabym nałożyć chyba kilka warstw. 

Pachnie przyjemnie, po prostu pudrowo. Jest dość dobrze napigmentowany, jednak nie tworzy efektu maski na twarzy i uzyskujemy za jego pomocą bardzo naturalny makijaż. Sprawdzi się zarówno na co dzień jak i na wieczorne wyjścia.

Jeśli chodzi o trwałość na mojej twarzy wytrzymuje kilka godzin, w ciągu dnia jednak wymaga poprawki głownie na nosie, brodzie i czole. Nie podkreśla suchych skórek i nie wysusza nam skóry. 


Odcień który posiadam to 302 NATURAL BEIGE, jest idealnie dopasowany do mojej cery, ładnie się z nią stapia. Zresztą same zobaczcie jak wygląda zaraz po nałożeniu na twarz:


Jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno kupię kolejne opakowanie. Puder dostępny jest w 4 odcieniach, jest nawet jeszcze jaśniejszy niż ja posiadam, pozostałe 3 kolory to:
- 301 PALE BEIGE
- 303 MEDIUM BEIGE
304 SUNTANNED

Składniki/Ingredients: Talc, Mica, Kaolin, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Isocetyl Stearoyl Stearate, Lanolin, Isopropyl Isostearate, Cetylacetate (and) Acetylated Lanolin Alcohol, Dimethicone, Ethylparaben (and) Methylparaben (and) Propylparaben, PEG-8 (and) Tocopherol (and) Ascorbyl Palmitate (and) Citric Acid (and) Ascorbic Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, α-Isomethyl Ionone, [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 15850]


Dostaniemy go w Drogeriach Natura za 19,99 zł. 

Pojemność: 9g.

Dajcie znać co o nim myślicie. Ja nie lubię jak mi się coś błyszczy na nosie ;)

Miłego popołudnia wam życzę :*

27 komentarzy:

  1. Też lubię matujące pudry :) tego jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko co z Kobo jest moje ulubione :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go i jak dla mnie rewelacja :D. Co prawda nadal moim ulubieńcem jest MAC Mineralize Skinfinish, ale KOBO bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i chętnie będę do niego wracać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego z MAC nie znam ale teraz zabieram się za testowanie pudru z Revlonu :)

      Usuń
  4. Fajny :)kiedyś chorowałam na niego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie się prezentuje, na buzi i cała puderniczka, jak za tę cenę, wygląda bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładnie wygląda na skórze, lubię takie satynowe konsystencje pudrów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo ładny efekt daje :) chociaż ja chyba jestem zwolenniczką sypkich, a pochwalę się, że ostatnio już nawet i tych nie używam. Moja skóra (odpukać) dała sobie spokój z nadmiernym błyszczeniem :P tylko czasami robi psikusa, a to już coś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nie mam problemów z błyszczącą się skórą aż tak ale lubię matowe wykończenie makijażu :) sam podkład to taka goła twarz :D

      Usuń
  8. Ładnie prezentuje się na twarzy :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego jeszcze nigdy nie miałam. Na razie zużywam drugie opakowanie mojego pudru z Max Factor :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie ładnie wykańcza makijaż. Bardzo naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. ładnie wygląda na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z Kobo znam cienie - poszukam pudru;). Może jest w mojej Drogerii Natura?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też nie lubię jak mi się nos błyszczy :)
    Może kiedyś go wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. O Kobo slyszalam duzo, większość pozytywnych kosmetyków. Muszę porozglądać się za czyms konkretnym. Co do pudru używam Artdeco transparentnego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. odcień wydaje się być idealny dla mnie, muszę zobaczyć go w Naturze ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię kosmetyki KOBO, ale ich pudru jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też nie lubię jak mi się coś błyszczy na nosie i w ogóle :D Ty to chyba lubisz kosmetyki Kobo co? :D
    Musze sobie w końcu coś wybrać z tej marki, poluję na róż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to jestem Koboholiczka :-D. To ja zrobię post o wypiekanych rozach tej firmy, mam tylko dwa kolory ale za to jakie ładne ;-) ;-)

      Usuń
  18. A przechodziłam dziś koło Natury... :) wstąpię następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń