piątek, 6 lutego 2015

Rimmel - Lasting Finish 25h Foundation

Witajcie :)

Jednak nie będzie przerwy, stał się cud i złapałam internet w laptopie :D Więc korzystam i piszę. Amelka czuje się troszkę lepiej, antybiotyk szybko działa i nie płacze już że boli ją głowa i ucho. Jednak cały czas mam obawy bo cały oddział opanował rotawirus i jak my złapiemy to świństwo to prędko nie wyjdziemy, a ja termin porodu mam tuż tuż....

No ale nic, trzeba być dobrej myśli.

Dziś pokażę wam podkład, który poleciła mi siostra. Czy faktycznie jest taki bez wad?



Kilka słów od producenta:

Jeśli jesteś na nogach niemal non-stop, zaprzyjaźnisz się z nowym podkładem 
Lasting Finish 25H Comfort Serum, który tak jak Ty daje z siebie więcej niż 100 %.
Wyjątkowo długotrwała formuła zawiera "comfort serum", dzięki któremu Twoja cera 
będzie nieskazitelna i komfortowo nawilżona. Podkład idealnie kryje niedoskonałości
i jest odporny na ścieranie oraz pot. A co najważniejsze - Twój makijaż pozostaje 
nienaganny aż do 25 godzin!



Opakowanie jest zrobione z grubego szkła, przez co jest ciężkie i solidne. Szata graficzna przykuwa wzrok dzięki czerwonym elementom. Dzięki pompce jest bardzo wygodny w użyciu. Dozowanie nie sprawia problemów, pompka nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość podkładu. Mi jedno naciśnięcie pompki wystarcza na pomalowanie całej twarzy.


Konsystencja jest dość gęsta i kremowa. Łatwo rozprowadza się na twarzy przy użyciu palców, pędzla czy jajeczka do podkładu. Nie robi plam oraz nie smuży. Nie zastyga na twarzy szybko dzięki czemu łatwo się z nim pracuje. Bardzo podoba mi się zapach podkładu. Taki delikatny i przyjemny.
Ja posiadam najjaśniejszy odcień 100 ivory, i powiem szczerze że mógłby być jeszcze ciut jaśniejszy.
Kolor wpada lekko w żółte tony co mi bardzo odpowiada.


Krycie określiłabym jako średnie, jednak dużym plusem jest to, że możemy bez obaw zrobienia sobie plam, dołożyć podkładu tam, gdzie potrzebujemy większego krycia. Ostatnio nie mam bardzo widocznych zmian skórnych i jestem zadowolona z jednej warstwy kosmetyku. Wykończenie jakie otrzymujemy na twarzy określiłabym jako satynowe z efektem rozświetlenia twarzy. Podkład jednak na twarzy jest dość lepki i bez przypudrowania go i nadania matowego efektu nie byłby dla mnie taki idealny. Twarz wygląda bardzo naturalnie i nie mamy tzw efektu maski. 



Podkład nałożony rano i przypudrowany wytrzymuje nawet do późnych popołudniowych godzin. Ściera się równomiernie. Nie podkreśla suchych skórek ani nie wysusza nam twarzy. 

Podkład ma 30 ml i kosztuje około 40 zł.
Dostaniemy go w drogeriach np Rossmann, Natura czy Hebe.

Podkład mnie nie zapycha co jest dla mnie bardzo ważne przy tego typu kosmetykach. Co do 25 godzinnej trwałości no niestety nie ma na to szans ;) Chyba że się pomalujemy i przez 25 godzin będziemy leżeć nieruchomo na plecach ;) Duży plus także za to że podkład nie ciemnieje na twarzy i posiada SPF 20. Dla pełnej satysfakcji muszę go jednak przypudrować, obecnie używam do tego pudru z Kobo o którym też wam napiszę.

Jestem pewna że sięgnę po kolejne opakowanie, bardzo jestem ciekawa jak będzie spisywał się w ciepłe letnie dni.

Macie ten podkład? Nigdy wcześniej nie używałam podkładów tej marki, ten pierwszy raz jednak zaliczam do bardzo udanych ;)

Pozdrawiam was serdecznie i życzę miłego wieczoru.

37 komentarzy:

  1. a mi on nie podszed :( raz, że o wiele za ciemny, a dwa, że się ścierał strasznie

    OdpowiedzUsuń
  2. tak używam go od czasów, gdy był jeszcze w innym opakowaniu :) jak dla mnie ma świetne krycie i naprawdę długo się utrzymuje :) produkt na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedys go miałem i pamiętam, że krycie miał naturalne nie za duże :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krycie takie jak na zdjęciu, fakt mogłoby być dużo lepsze ale dodaję puder i jest cacy ;-)

      Usuń
  4. jak patrzyłam to Ivory był dla mnie zbyt ciemny ;c

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie go skończyłam i naprawdę się polubiliśmy ;) zgodzę się, że najjasniejsy kolor mógłby być jeszcze jaśniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam tylko jego próbkę ale mnie nie urzekł, więc na pełne opakowanie się nie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy bym go zakupiła ;) wracajcie do zdrówka <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ostatnio szukam właśnie odpowiedniego podkładu i chyba powinnam się na niego skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oooo, jasny żółtek, może kiedyś go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki, żeby mała się wykurowała i przede wszystkim nie zaraziła Ciebie! Teraz musisz szczególnie uważać, bo jak piszesz poród tuż, tuż.
    Co do podkładów ja muszę zmieniać regularnie, po wykorzystaniu jednego opakowania skóra mi się przyzwyczaja i nie ma już tego efektu co na początku.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moja mama go używaXD
    http://klaudiake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy nie mialam i jakos mnie nie kusi ten podklad :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie krycie średnie. Efektu wow nie odczułam. Polecam Estee Lauder Double Wear 2in1. Krycie perfekcyjnie, jeżeli oczywiście takiego potrzebujesz, a efektu maski nie tworzy. Nie mogę się przekonać do podkładow drogeryjnych. Albo za slabe krycie, albo zbyt ciemne, ech. :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. fajnei ! ja go nie miałam, ale jestem mega zianteresowana i penwie go kupie niedlugo ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie się nie sprawdził :( brzydko i szybko się ścierał, robił plamy :( Oddałam dalej

    OdpowiedzUsuń
  16. ja używam tylko kremów bb

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmmm sama nie wiem czy się skuszę, może uda mi się gdzieś dostać próbkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. muszę go kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam jeszcze tego podkładu, muszę się w niego zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam okazji wypróbować tego podkładu, a jakiś czas temu przerzuciłam się na podkłady mineralne- dużo bardziej je lubi moja skóra :) Mam w planach wypróbować podkład z Inglota HD Perfect Cover UP, ale na razie jeszcze się czaję, oglądam filmy z jego użyciem i czytam recenzje ;) Chętnie bym wypróbowała, ten o którym piszesz, ale chyba dla mnie średnie krycie to jednak byłoby za mało.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam tego podkładu ostatnio używam tylko mineralnych :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dużo dobrego o nim czytam ostatnio ;) na razie mam jednak sporo otwartych podkładów i muszę je pokończyc zanim spróbuje coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. świetny blog
    życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu
    będę tutaj często zaglądała
    pozdrawiam i zapraszam do mnie na konkurs

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja dostałam, ale zbyt ciemny kolor, więc nie udało mi się go wypróbować porządnie. A bardzo mnie ciekawił!

    OdpowiedzUsuń
  25. Tego nie znam ;) Mam match perfection i z niego nie jestem zadowolona w tym momencie ;))

    OdpowiedzUsuń
  26. Śmieszą mnie te rynkowe przepychanki dotyczące trwałości podkładu. 25 h - dobre sobie:D

    Obawiam się, że podkład mógłby być dla mnie za ciemny, jak większość najjaśniejszych ogólnodostępnych opcji w przystępnej cenie. Będę jednak pamiętała o wzięciu próbki z Rossmanna (o ile nie zapomnę słoiczka:P).

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja jednak używam innego- jakoś nie lubię Rimmela :/
    Mam prośbę. Kliknęłabyś może w link do CHOIES w TYM  poście? Pozdrawiam serdecznie, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakoś nie przepadam za Rimmelami ale może dam im kiedys jeszcze szanse:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam nigdy tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Chyba nigdy go nie miałam, ale po opisie mi się spodobał. Dobra uwaga z tym 25 godzinnym leżeniem bez ruchu. Ja nie wiem kto wymyśla te hasła? :D
    Trzymam kciuki żeby Amelka wracała szybko to zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ładnie wygląda, fajny-jasny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Podkłady z tej marki bardzo lubię, ale tej wersji jeszcze nie miałam :) Szkoda tylko, że tak często wycofują swoje produkty..

    OdpowiedzUsuń