sobota, 7 stycznia 2017

Vianek - Olejek do włosów o pięknym zapachu ;)

    Witajcie kochani :)
Jakoś nie mogę zabrać się za blogowanie, ciężko mi znaleźć ostatnio chwilę, aby móc w ciszy i spokoju cokolwiek napisać. Święta Bożego Narodzenia przechorowałam, bal sylwestrowy przeleżałam w łóżku z antybiotykiem... Nie tylko ja, również moje maluchy chorowały. Mam nadzieję, że cały rok nie będzie dla mnie tak zły jak jego początek :)

Udało mi się przy moich łobuzach zrobić jakieś zdjęcia i dzisiaj powiem wam kilka słów na temat odżywczego olejku do włosów marki Vianek. Jak się okazuje, produkują go w Rzeszowie <3 czyli rzut beretem ode mnie ;)



Od producenta: Odżywczy olejek, zawierający wyciągi z nagietka lekarskiego, miodunki plamistej i pięciornika gęsiego, przeznaczony do intensywnej pielęgnacji każdego rodzaju włosów. Wspomaga ich odbudowę i wzrost. Połączenie olejów bogatych w witaminy (z pestek moreli, rokitnikowego) oraz masła avocado z lecytyną sojową i witaminą E zapewnia długotrwałe nawilżenie, wygładzenie i połysk. Preparat sprawdza się szczególnie do zabiegu olejowania włosów. Do stosowania również jako serum regenerujące końcówki.


Olejek mam w swoim posiadaniu już dość długo, jednak dopiero niedawno wygrzebałam go z czeluści mojej toaletki. Musiałam najpierw zużyć inne mazidła, nie lubię marnować kosmetyków.

Pierwsze co mnie urzekło, to piękny motyw kwiatów na opakowaniu, nie tylko olejku, wszystkie kosmetyki tej marki zdobione są kwiatami. Biała butelka o pojemności 200 ml z czarną pompką dozującą kosmetyk, no i tutaj się przyczepię, strasznie mi się rozpryskuje olejek podczas dozowania na dłoń. 
Ciekawostką jest, że inspiracją do stworzenia marki Vianek stał się wyjątkowy motyw kwiatowy, który stanowi tradycję, przekazywaną z pokolenia na pokolenie w małopolskiej wsi Zalipie. Jest niezwykle oryginalną, jedyną w swoim rodzaju sztuką ludową, cenioną nie tylko w Polsce.
Kolejna wspaniała rzecz w nim to zapach <3 No po prostu przepadłam zaraz po otwarciu i powąchaniu. Słodki, owocowy, ale świeży zapach, który bardzo długo utrzymuje się na włosach.
Konsystencja typowa dla olejków o pomarańczowym kolorze.


Od kiedy zaczęłam używać go systematycznie stan moich rozjaśnianych włosów bardzo się poprawił. Nakładam go często na 3-4 godzinki na zwilżone włosy, po czym dokładnie zmywam szamponem. Raz nie domyłam go i miałam kluski na głowie :D Niestety ale bez odżywki się u mnie nie obejdzie po umyciu, włosy mam bardzo suche i przez to końce się puszą jak wściekłe... Za co jestem wdzięczna temu olejkowi? A za to, że przestały mi się łamać włosy podczas czesania, końcówki nie są już tak poszarpane i włosy w końcu zaczynają błyszczeć.


Cena za 200 ml olejku wynosi w granicach 20-24 zł i można go kupić w większości drogerii.
Niestety ma bardzo krótki termin ważności od otwarcia, tylko 3 miesiące. Można to potraktować jako motywacje do systematycznego olejowania włosów :)


Czy wy już znacie kosmetyki tej marki? Możecie coś polecić? :)

10 komentarzy:

  1. Niedawno zaczęłam go używac :) Kupiłam za jedyne 7,50 bo ma termin do maja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie znam kosmetyków Vianek, ale bardzo chciałabym je poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ochotę na niego od dłuższego czasu ale chce wykonczyc to co mam obecnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. własnie mam ten olejek i używam, ale nie mam jeszcze wyrobionego konkretnego zdania na temat jego działania na moich włosach :) Ale co do zapachu to fakt, jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z tej serii Vianka mam krem na dzień i lubię go. Kuszą mnie też inne produkty, ten olejek też na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam zapach tej serii, kosmetyki też świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda zachęcająco, stosowałabym nawet na skalp ale mimo to nie wiem czy zdarzyłabym zużyć w 3 miesiące ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Obecnie stosuję olejek Sesa, a to pierwsza moja styczność z olejami do włosów. Ale o tym czytałam tak wiele, że z pewnością kiedyś go wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja Ci polecam płyn micelarny z tej serii :) Świetnie domywa, jest delikatny i pięknie pachnie :)) A ten olejek mam i stosuję w każdą niedzielę, teraz jeszcze postanowiłam w tygodniu znaleźć jeden dzień, bo jest boski i u mnie też się super sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń