Witajcie kochani :)
Kilka dni temu złożyłam pierwsze zamówienie w sklepie BeautyFace. W moje łapki wpadło kilka par płatków pod oczy, jak i kilka hydrożelowych masek na całą twarz. Postaram się opisać wam każdą z nich.
Na pierwszy ogień poszły płatki z algami morskimi. Jesteście ciekawi jak się spisują? :) Zapraszam na dalszą część wpisu.
Do dzisiaj pamiętam mój pierwszy raz z tego typu płatkami od oczy, kupiłam jedną parę w Drogerii Natura, uradowana wieczorem nałożyłam je na skórę pod oczami i co? Nie wiedziałam czym mam się ratować :D Zalałam się łzami, piekło wszystko niemiłosiernie i nawet krople do oczu nie chciały mi pomóc. Od tamtej pory unikałam jak ognia każdych płatków pod oczy.
Jednak zaczęłam szukać czegoś w internetach i znalazłam wiele pozytywnych opinii właśnie o maskach BeautyFace. Skórę pod oczami mam lekko przesuszoną, więc zaryzykowałam ;)
Charakterystyczną cechą dla tych produktów jest taka sama szata graficzna zarówno płatków pod oczy jak i masek. Pani na opakowaniu ma nieskazitelną i piękną cerę, marzenie aby mieć taką.
Na odwrocie opakowania znajdują się wszystkie potrzebne nam informacje w języku polskim.
Po otwarciu opakowania od razu, jak to ja, zaczęłam wąchać płyn, w którym zamoczone są żelowe płatki. Pachnie on delikatnie i ciut chemicznie jak dla mnie, ale przecież to nie świece Yankee, że mają powalać zapachem :D
Składniki aktywne: naturalny kolagen morski, skondensowany ekstrakt z alg morskich bogaty w mikroelementy, kwas hialuronowy, Witamina C i E, olejek z pestek winogron i różany, arbutyna, allantoina i elastyna.
Płynu w środku jest sporo, wmasowałam go jeszcze w skórę po zdjęciu płatków. Same płatki wyglądają jak niebieska galaretka. Po nałożeniu na skórę czuć przyjemny chłód, na początku lekko zsuwały się w dół, jednak jak się położyłam problem minął. Producent zaleca aby trzymać je na skórze przez 30 minut, ja zdjęłam je po około 50 minutach.
No i teraz najważniejsze, działanie tych smerfnych cudaków. Pierwsze WOW to rozjaśniona i bardzo napięta skóra pod oczami. Mega przyjemna w dotyku, gładziutka niczym pupcia niemowlaka :D
Z racji, że wesoła ze mnie dziewczyna, pojawiają się u mnie pierwsze zmarchy mimiczne, no i tutaj też WOW, jakby ich wcale nie było. Daje się odczuć fajne nawilżenie skóry.
Całe szczęście zabieg obył się bez płaczu i zalewania oczu kroplami przez kilka następnych dni.
Jak chcę uniknąć zmarszczek pod oczkami, musiałabym zrezygnować z uśmiechania, to ja już chyba wolę kupować te płatki i raz lub dwa razy w tygodniu je nakładać :D
Cena obecnie wynosi 6,99zł za opakowanie.
Kupicie je tutaj KLIK
Zamówię je po raz kolejny, nie chcę być szybko pomarszczona :D
Znacie te maseczki?
O, to coś dla mnie. Chętnie je wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńW kolejce czekają dwa rodzaje :)
OdpowiedzUsuńJakie masz?:)
Usuńzłote przecwizmarszczkowe i bezbarwne wygładzające :)
UsuńAle fajne! Nie miałam jeszcze płatków pod oczy :)
OdpowiedzUsuńPod oczy to jak na razie używam żelu, może przyjdzie i czas na płatki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńekstra, muszę je wypróbować, uwielbiam płatki pod oczy, takich jeszcze nie miałam, super, że dają efekt chłodzenia
OdpowiedzUsuńZe zmarchami mam dokładnie to samo :D Chyba muszę kupić ich od razu z 10 :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam płatków pod oczy, przekonałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńMiałam okazję testować kilka rodzajów płatków pod oczy tej marki, ale ich działanie mnie nie zachwyciło, obyło się bez efektu wow, wypadły dość przeciętnie.
OdpowiedzUsuń