Trochę już późno ale postanowiłam napisać tą notkę dzisiaj niż jutro z rana :) Kto wie z jakim humorem moja Amelka wstanie ;)
Z racji tego że systematycznie zaczęłam stosować maseczki, szukam nadal idealnej dla mojej skóry, niby wszystkie takie fajne i w ogóle, mi jednak czegoś w każdej brak.
Kosmetyki z Serii Planet Spa bardzo lubię i uwielbiam ich zapachy, co prawda składy niektórych pozostawiają wiele do życzenia, mi nie zrobiły jeszcze krzywdy.
Opis producenta :
Przywraca skórze odpowiedni poziom nawilżenia, doskonale ją odświeża i nadaje jej aksamitną miękkość.
SPOSÓB UŻYCIA:
Nałożyć równomiernie na oczyszczoną skórę twarzy. Pozostawić na 20 minut, po czym zmyć ciepłą wodą.
OSTRZEŻENIE:
Unikać kontaktu z oczami.
Wszystkie maseczki z Planet Spa mają podobne opakowania, różniące się tylko szatą graficzną. Moje mazidełko ma jasny, białawy kolor i pięknie pachnie, co umila nam zabieg :) Bardzo dobrze się rozprowadza bo nie jest bardzo gęsta i zbita, po nałożeniu na twarz jest przezroczysta i nie wysycha szybko, czyli nie mamy skorupki na buzi.
Po zmyciu skóra na twarzy jest mięciutka i gładka, lepiej napięta i nawilżona, używałam jej już kilka razy i bardzo lubię efekt jaki po niej jest. Maseczka jest bardzo wydajna co jest kolejnym plusem. No ale żeby nie było za pięknie wklejam wam skład, zawiera 2 konserwanty i 3 barwniki, na plus jest to że ma składnik pochłaniający promienie UV.
Opakowanie zawiera 75 ml kosmetyku.
Cena od 9,9 zł w zależności od promocji w katalogu.
Dostępność u konsultantek Avon.
Jakie kosmetyki lubicie z tej serii ?
Dobrej nocy życzę :*
sama ostatnio stosuje maseczki właśnie z tej serii. Teraz czas na taką niebieską piękną :D
OdpowiedzUsuńMiałam maseczkę z morza martwego z tej serii i była całkiem całkiem ;p
OdpowiedzUsuńmiałam ją, ale mi się nie sprawdziła, w ogóle rzadko który kosmetyk dop twarzy z avonu mi pasuje ;)
OdpowiedzUsuńlubię serię tych maseczek :D
OdpowiedzUsuńKuszą mnie odkąd pamiętam ale jest to duża pojemność i boję się, że się nie sprawdzi i co dalej..
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwatorów i zapraszam też do mnie. :)
miałam błotną z tej serii ( o ile dobrze pamiętam) i byłam bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńNie miałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkozafreeee.blogspot.com/
nie jestem przekonana do Avonu ;p
OdpowiedzUsuńPlanet Spa zazwyczaj też mi pasuje, jestem ciekawa takiej nowej różowej serii nie do końca pamiętam jak się nazywa :)
OdpowiedzUsuńDotąd wszystkie maseczki (oprócz kawiorowej) polubiłam z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tę maseczkę,ale chyba nie sprawdziła się u mnie najlepiej...
OdpowiedzUsuńMiałam, ale nie byłam z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię, ale uczucie nawilżenia do pół godziny znika :( A co do spotkania blogerek w jakiej miejscowości się ono odbędzie? :D
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę, ale u mnie szału nie zrobiła. Generalnie z Avon najbardziej lubię maseczkę oczyszczającą z minerałami z morza martwego.
OdpowiedzUsuń