Na pierwszy ogień poszła maseczka o obłędnym kokosowym zapachu, użyłam już jej dwa razy i jeszcze pewnie na jedno wystarczy czyli jest w miarę wydajna jak na jedną saszetkę.
Opis producenta :
Kokosowa nawilżająca maseczka z masłem Shea 15 ml
Receptura maseczki oparta jest na unikalnym połączeniu masła Shea z naturalnymi składnikami zmiękczającymi skórę takimi jak lawenda, pomarańcza, cytryna i bergamotka. Ekstrakt z kokosa zapobiega utracie wody i pomaga odbudować naturalną barierę lipidową skóry. Nawilża, zmiękcza i wygładza suchą i zmęczoną skórę.
Sposób użycia :
Rozprowadź maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu i ust. Pozostaw na skórze przez 15 minut, po czym zmyj letnią wodą i delikatnie osusz twarz. Dla uzyskania optymalnych efektów stosuj maseczkę raz na tydzień.
Uwaga:
W przypadku dostania się produktu do oczu należy delikatnie opłukać je czystą, ciepłą wodą. Nie nakładać na podrażnioną skórę. W przypadku wystąpienia podrażnienia skóry zaprzestać stosowania.. Trzymać w miejscu niedostępnym dla dzieci. Stosować według sposobu użycia. Wyłącznie do użytku zewnętrznego.
Moja opinia :
Po otwarciu pierwsze co to zaciekawiła mnie konsystencja maseczki, jest ona bardzo gęsta i zbita przez co nie nakładała się tak dobrze na twarz jak inne rzadsze ale piękny kokosowy zapach mi to wynagrodził po stokroć :)
Po nałożeniu na twarz wygląda tak :
Babcia gdy mnie zobaczyła jak przechodziłam do łazienki zaczęła się śmiać i powiedziała " O matko, klaun "
Czyli będzie musiała przyzwyczaić się do takiego Klauna w domu ;)
Po 15 minutach maseczka na twarzy całkowicie wyschła co powodowało lekki dyskomfort i wyglądała tak:
Maseczka pomimo że sucha dobrze się zmywała i efekt po niej bardzo mi odpowiada, skóra jest delikatna w dotyku , wydaje mi się że jest też bardziej nawilżona i elastyczna. Na pewno będę jej używać i kupię z tej serii inne maseczki mam nadzieje że będą tak samo dobre jak ta :)
Dla zainteresowanych wklejam skład :
Zawartość 15 ml
Cena 6,50 zł
Ja swoją kupiłam w drogerii Jaśmin
Moja ocena -5/5 ( minus za dyskomfort po wyschnięciu )
Fajna maseczka :) i na dodatek kokos <3!
OdpowiedzUsuńhttp://mojakolorowacodziennosc.blogspot.com
ja się nie skuszę, bo nie lubię nic co kokosowe, ale moja siostra lubi, więc jak się natknę, to może zrobię jej prezent :)
OdpowiedzUsuńps: nie wiesz czy są dostępne gdzieś oprócz drogerii Jaśmin?
Ja widziałam tylko tam, poszukaj na allegro lub drogeriach internetowych :*
UsuńBardzo lubię zapach kokosu, szczególnie teraz jesienią i zimą :)
OdpowiedzUsuńaach, uwielbiam kokos, więc chętnie i ja ją wypróbuję, jeśli tylko znajdę :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jeśli mój blog Ci się spodobał to możesz obserwować, ja przeglądam różne blogi i do komentujących też zaglądam, a obserwuję blogi które mnie ciekawią :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie kojarzę tej firmy, ale kokosowy zapach mnie bardzo kusi :D Lubię kokosy :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńcałkiem nieźle wypadła, warta spróbowania:)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze ,że nie słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkozafreeee.blogspot.com/
zbieram się i zbieram, żeby w końcu wypróbować te maseczki:) koniecznie muszę kupić tą kokosową! musi pięknie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńnie miałam maseczki ciekawa widzę na pewno spojrzę na nią podczas zakupów
OdpowiedzUsuńKochana, to organizuj!
OdpowiedzUsuńA skąd jesteś?
Kokosowa maseczka to musi być uczta dla zmysłów :) oczywiście dla osób, które uwielbiają zapach kokosa jak ja :)
OdpowiedzUsuńo tak pachnie ona cudownie :)
UsuńA ja jak zobaczyłam tytuł to od razu myślałam ,że do włosów :P
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała ze względu na kokos :)
OdpowiedzUsuńdla samego zapachu bym brała:) jak ja uwielbiam kokos! ale nie znoszę masek które robią skorupę na twarzy :(
OdpowiedzUsuńzaciekawiło mnie jej opakowanie :D no, ale chyba u mnie niedostępna :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów z tej marki i na wszystkich się zawiodłam :( Najgorszy był ich suchy szampon :/
OdpowiedzUsuńJa jej jeszcze nie spotkałam, ale chyba wypróbuję jak gdzieś uda mi się ją kupić ;)
OdpowiedzUsuńZa mało kolorowa jesteś jak na klauna;) Kokosowa maseczka jakoś do mnie nie przemawia, zapach jest za słodki..
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa :) ja miałam z mango z minerałami z Morza Martwego i byłam zadowolona, ale szczególnym hitem nie była :)
OdpowiedzUsuńTen kokos mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńzapachem kusi, ale skład nie będzie odpowiadać mojej kapryśnej cerze. Szkoda. Mimo to rozejrzę się za wersją dla tłuścioszków ;)
OdpowiedzUsuńszukaj może znajdziesz :*
UsuńBrzmi ciekawie ;) tym bardziej że uwielbiam kokosa <3
OdpowiedzUsuńKokos kusi ;]
OdpowiedzUsuńhttp://veneaa.blogspot.com/
nie miałam ale lubię kokos:)
OdpowiedzUsuńZ tego co kojarzę chyba mam ją w swoich zapasach. Uwielbiam zapach kokosa. Poza tym maseczka ma w składzie kaolin, który łagodzi skórę. Nie przepadam jednak za maseczkami z saszetkach, bo nie uznaję pozostawiania resztek w otwartej saszetce.
OdpowiedzUsuń