Pogoda ostatnio rozpieszcza słoneczkiem i aż żal w domu siedzieć :) Trzeba korzystać z ciepła bo zostało go już niewiele w tym roku. Mała wyszalała się na podwórku i śpi już prawie 3 godziny, ciekawe co będzie w nocy robić ;)
Dzisiaj przychodzę do was z olejkiem który uratował moje rozjaśniane włosy przed całkowitym spustoszeniem, strasznie mi się łamały podczas szczotkowania, normalnie się sypały ;/ Obecnie mam mega odrost na głowie ale pozwalam moim włosom odpocząć.
Opis producenta:
Egzotyczna mieszanka zawierająca unikalny marokański olejek arganowy natychmiast nawilża włosy i dodaje im blasku. Odżywia i wygładza nawet bardzo suche, zniszczone włosy, pozostawiając je miękkie, wzmocnione i miłe w dotyku.
Sposób użycia :
Nanieść produkt na dłonie i rozprowadzać równomiernie na wilgotnych lub wytartych ręcznikiem włosach. Układać jak zwykle.
Opakowanie jest szklane i ma dozownik w postaci pompki , jednak końcówkę ciężko wydobyć i odkręcam pompkę. Sam olejek bardzo ładnie pachnie i zapach ten utrzymuje się długo na włosach co bardzo lubię. Jak się można domyśleć ma tłustą, oleistą konsystencję, jednak jest bardzo wydajny, już jedno naciśnięcie pompki wystarcza mi na włosy o długości do łopatek, nie nakładam go jednak przy samej głowie ponieważ powodował szybsze przetłuszczanie się włosów. Włosy po użyciu są miękkie w dotyku, ładnie się rozczesują i mają piękny połysk.
U mnie spowodował że włosy przestały się rozdwajać i łamać, są bardziej elastyczne. Jest to moje drugie opakowanie i na pewno nie ostatnie. Używam go na zmianę z jedwabiem bio silk. U niektórych osób się nie sprawdził, jednak moim włosom bardzo odpowiada.
Opakowanie zawiera 30 ml ( wystarcza mi na bardzo długo )
Cena katalogowa 23 zł często jednak można nabyć go w cenie promocyjnej nawet za 12,99 zł
Moja ocena -5/5
Dla zainteresowanych wklejam skład.
Chciałam się was poradzić też czy jest farba którą zrobię jasny blond ( wyjściowy ciemny blond ), ponieważ nie chcę pchać się już w rozjaśniacze a tylko w jasnych włosach czuję się dobrze. Bardzo będę wdzięczna za porady :*
Buziaki :*
Nie miałam tego olejku. A co do farby to proponuję wizytę u dobrego fryzjera :)
OdpowiedzUsuńja polecam Ci czysty olejek arganowy, bo w tym z Avonu jest bardzo daleko w składzie ;)
OdpowiedzUsuńTej kuracji nie miałam, ale z olejkiem arganowym moje włosy się bardzo polubiły :)
OdpowiedzUsuńNie uzywalam tego olejku, narazie zszokowala mnie cena czystego olejku arganowego za 45 zl.. wiec moze przekonam sie tego z avonu :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dziś dostałam moje zamówienie z avonu w tym ten olejek :)
OdpowiedzUsuńale narazie nie mogę nic o nim powiedzieć :)
Mam inną odżywkę z Advance Techniques i stosuję ja sporadycznie, w celu szybkiego poprawienia wyglądu włosów, a nie jako kosmetyk odżywczy. Wydaje mi się, że ta dałaby podobny efekt na moich włosach ;)
OdpowiedzUsuńByłby chyba dobry na końcówki
OdpowiedzUsuńja miałam ale dla mnie efekt chwilowy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękną szatę graficzną ma ten olejek, świetne kolory. Fajnie, że sprawdził Ci się i pomógł :)
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiada ten olejek, ale na razie mam do skończenia olejek z alverde.
OdpowiedzUsuńco do farby to raczej bedzie trzeba rozjasnic ;/
OdpowiedzUsuńmi wlosow nie zniszczyl marion rozjasniacz :)
zapraszam na rozdanie u siebie :)
takingcareofhair.blogspot.com
a ja jakoś nie potrafie przekonać się do tego Avonu ;p
OdpowiedzUsuńNiedawno wykończyłam ten olejek. Był przyjemny w używaniu, choć nie zauważyłam by jakoś pozytywnie wpłynął na kondycję moich włosów. Stąd też stosowałam go tylko na końcówki.
OdpowiedzUsuńA co do farmy polecam Garniera - ostatnio wypróbowałam Olię i jestem bardzo zadowolona z efektów. A też mam naturalnie ciemny blond i łapie odrosty bardzo ładnie :) A wcześniej stosowałam serię Color Naturals.
Wygląda ciekawie, choć szkoda, że olej arganowy jest za perfumami w składzie :( Co do farby to polecam Syoss - moja siostra ma włosy ciemny blond i zawsze farbujemy je własnie tymi farbami, jest to dokładnie farba 9-5 mroźny perłowy blond. Odcień wychodzi zawsze ciemniejszy niz na opakowaniu, ale nie ma po niej żółtka na głowie :) Nie niszczy też tak bardzo włosów, jak rozjaśniacz. Natomiast farb Garnier nie polecam, bo matowią włosy, nawet moja fryzjerka mówiła mi, że klientki narzekają na te farby.
OdpowiedzUsuńMiałam go i jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
dawno temu go używałam :)
OdpowiedzUsuńZ farbą niestety nie pomogę, bo ja farbuję się na brązowo ;) A nad tym olejkiem się zastanawiałam kiedyś, ale ostatecznie zrezygnowałam :(
OdpowiedzUsuńolejek arganowy bardzo dobrze zadziałał na moje włosy mam nadzieję że będzie tak dalej
OdpowiedzUsuńlubię używać na końcówki :)
OdpowiedzUsuń