Dobry wieczór kochani. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że motywacja do pisania wróciła i jest mnie tutaj coraz więcej. W głowie zrodził się także mały plan, aby odświeżyć trochę wygląd tej strony. Tylko muszę sobie dokładnie przemyśleć kolorystykę. I już nawet wiem do kogo się zgłoszę o pomoc. ;)
Dzisiaj był mój pierwszy raz z henną do brwi. Nigdy, przenigdy nie miałam jej nakładanej. Obawiałam się, że sama to się tylko upaćkam i będę wyglądać kilka dni jak klaun. :D Ale tego, co się stało po jej zmyciu, to się nie spodziewałam.
Wczoraj zrobiłam próbę uczuleniową na przedramieniu, nic złego się nie stało więc postanowiłam dzisiaj zabawić się w kosmetyczkę. Najpierw musiałam wyregulować swoje brwi, później poczytałam co producent napisał na opakowaniu i przystąpiłam do nakładania produktu. Aplikator to taka gąbeczka, która ładnie i równomiernie rozprowadza kosmetyk. Jedynie z zewnętrznej strony każdej brwi miałam problem ze zrobieniem cieńszej kreski, musiałam pomagać sobie patyczkiem kosmetycznym i ścierałam tam, gdzie się za bardzo wyjechało. Z tak nałożoną henną wyglądałam dość komicznie. ;)
Moje brwi naturalnie są dość ciemne, i postanowiłam przytrzymać kosmetyk na nich przez około 8 minut. Hennę należy zmyć wacikiem nasączonym letnią wodą. Zmyłam i co? I kurde nic. :D Moje brwi były tylko delikatnie przyciemnione, a ja wyobrażałam sobie, że będę mieć piękne, ciemne brwi i nie będę musiała codziennie ich malować i uzupełniać pomadą. Coś mnie jednak podkusiło aby nałożyć jeszcze raz tak na 3-4 minuty. Efekt po drugiej aplikacji był nieco lepszy, ale i tym razem nie było tego efektu Wow.
Zrobiłam zdjęcie przed moim brwiom, efekt po na zdjęciu praktycznie niczym się nie różni. Jestem lekko zawiedziona, ale nie przekreślam tego kosmetyku i będę próbować coś z niego wykrzesać. Jeśli uda się uzyskać widoczny efekt, to uzupełnię ten post o zdjęcia przed i po na brwiach. Podoba mi się kremowa konsystencja, jednak zapach jest dość neutralny.
Pokażę wam jak wygląda efekt po nałożeniu henny na przedramię. Zrobiłam trzy swatche i zmywałam każdy kolejno po 3, 5 i 7 minutach. Nie zaleca się trzymania kosmetyku dłużej na skórze niż 10 minut. Szkoda, że na brwiach tak pięknie nie złapało jak na ręce.
Henna według producenta powinna utrzymywać się do 2 tygodni. Te swatche z ręki zmyłam dwufazowym płynem micelarnym bez większego problemu.
Mam bardzo mieszane uczucia do tego kosmetyku, niby coś przyciemnia, ale oczekiwałam od niego dużo więcej.
Na pewno zaletą jest cena, za 4 ml henny zapłacimy około 16 zł. Dostępna jest w dwóch kolorach, brązowym i czarnym.Jak wam wspomniałam, będę testować ją dalej.
Znacie kosmetyki tej marki? Zdradzę wam, że będę testować jeszcze wypełniacz do brwi w kremie, o nim również napiszę. ;)
Życzę wam kochani miłego wieczoru.
Ściskam! :*
Jeszcze nie nakładałam sobie henny, nawet nie próbuję, bo jestem ślepa ;)
OdpowiedzUsuńjednak zostanę przy tradycyjnej hennie ;p
OdpowiedzUsuńJa tej tradycyjnej nigdy nie miałam :)
UsuńZrobiłam próbę na brwiach i faktycznie efekt trochę taki sam. ;/
OdpowiedzUsuńAle sam fakt, że jednak "coś" jest i że nieco poprawił wygląd daje radochę. :D
Uffff, już myślałam, że tylko u mnie nie działa tak jakbym tego chciała ;)
Usuńszkoda, że nie przyciemnia lepiej, ja używam henny z delii i mam spokój na dłuższy czas
OdpowiedzUsuńJa mam w wersji black :)
OdpowiedzUsuńJa na szczesnie nie musze uzywac henny, moje brwi sa ciemne same z siebie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam kilka wpisów o tej marce, ale sama jej nie miałam. Nic w tym dziwnego, skoro nigdy nie robiłam sobie henny :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam henny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt! Aplikator mnie zaciekawił chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam www.loveanea.pl
Miałam i nie polubiłam XD na moich brwiach nie było żadnego efektu, nie ważne ile trzymałam, po prostu zero.
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam henny, zawsze boję się, że albo wyjdą rude brwi, albo za bardzo czarne... xD Jednak ta henna jest bardzo delikatna :D więc nie powinno być takiego efektu :D
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie ;)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Ja nigdy nie nakładałam takiej henny na brwi :)
OdpowiedzUsuńa mi złapało :D próbuj, a nuż się uda ;x
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam i raczej nie będę stosowała ;P Nie mam doświadczenia z tym produktem i pewnie bardziej zrobiłabym sobie nim krzywdę ;D
OdpowiedzUsuńNAHTURAL :)
U mnie efektu też nie było.
OdpowiedzUsuńKasia na przyszłość- najpierw henna potem regulacja. W momencie, kiedy wyrywasz włosy, otwierasz mieszki włosowe, do których dostaje się preparat i może dojść do podrażnienia i reakcji uczuleniowej. Henną nadajemy pożądany kształt, a potem regulujemy włosy, których "nie potrzebujemy" :) To taka mała rada.