czwartek, 31 sierpnia 2017

Biotaniqe - żel micelarny do demakijażu

     Żel micelarny marki Biotaniqe otrzymałam do testów już dawno. Miałam dawno już żel do demakijażu i nie byłam zadowolona, używałam tylko płynów.
Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o nim kilka słów. Jesteście ciekawi, czy polubiłam się z taką formą demakijażu?


Kosmetyk otrzymujemy w plastikowej butelce z dozownikiem w postaci pompki. Podoba mi się szata graficzna tego żelu. Ładnie się prezentuje na toaletce.
Pompka dozuje dość dużo żelu i nie zawsze dociskam ją do końca. 
Żel pachnie bardzo mocno jak na kosmetyk do pielęgnacji twarzy. Obawiałam się, że może mnie uczulić przez właśnie te substancje zapachowe. 
Konsystencja jest lekka, żelowa o przezroczystej barwie. Nie pozostawia lepkiej warstwy na mojej twarzy, za to duży plus. 


Świetnie sobie radzi ze zmywaniem makijażu z twarzy i ust. Gorzej wypada jeśli chodzi o tusze wodoodporne, ale z tymi to nawet płyny micelarne nie radzą sobie tak świetnie. Dozujemy kosmetyk na wacik, przykładamy kilka sekund do miejsca które chcemy oczyścić i ruchem od góry do dołu usuwamy makijaż. Nie musimy go spłukiwać, jednak ja zawsze myję i tonizuję twarz. 
Nie uczulił mnie, nie podrażnił ani nie zapchał mojej problematycznej cery.


Skład:
Aqua Purificata, Polysorbate-20, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Gypsophila Paniculata Root Extract, Allantoin, Panthenol, Glycereth-18, Glycereth-18 Ethyhexanoate, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Triethanolamine, Sodium Benzoate, Potassium Benzoate, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Tetrasodium EDTA.


Opakowanie zawiera 250 ml żelu i kosztuje 13,99 zł w Drogerii Rossmann. 

Bardzo się z nim polubiłam i myślę, ze do niego wrócę jak dobije dna. Zrobiłam też odlewkę 50 ml dla mamy, ona również się z nim polubiła i przymierza się do zakupu żelu dla siebie. 

Wolicie żele micelarne czy płyny? Ja do tej pory byłam zwolenniczką płynnej wersji.

6 komentarzy:

  1. ja zele micelarne zawsze i tak używam jak zwykłe żele czyli rozsmarowuje dłońmi na wilgotnej twarzy, z płatkami wydaje mi się, że ich wydajność radykalnie spada

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem wierna płynom, żeli i mleczek nie używam, mam ulubieńca z BeBeauty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolę płyny, ale dobrym żelom nie mówię "nie" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. \Lubię takie żele :) A markę widziałam już w Rossmannie i przyciągnęła moją uwagę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. lubie żele wiec i jemu sie przyjże blizej :)

    OdpowiedzUsuń