Witajcie :*
Jak już zapewne wiecie od jakiegoś czasu przykładam większą uwagę do wyglądu i uczę się lepiej malować :) Przyznam że już wcześniej próbowałam nakładać bronzer na kości policzkowe ale jakoś mi to nie szło, nieraz wychodziły okrągłe plamy ;/ Do tej pory miałam kuleczki brązujące, aż w moje ręce wpadło oto cudo z Firmy W7 :) Mowa o bronzerze Honolulu :)
Już samo opakowanie bardzo przyciąga wzrok, jednak gdy otworzyłam pudełko to pierwsze co pomyślałam że jest za ciemny dla mojej twarzy i to jeszcze na okres jesienno-zimowy gdy twarz nie jest opalona. Jednak za kwotę 14,90 zł myślę że warto spróbować.
Odcień tego bronzera prezentuje się tak :
W zestawie mamy dołączony pędzel, ja osobiście go nie używałam ani razu jeszcze i nie mogę nic o nim powiedzieć, dla mnie to taki gadżet bardziej a nie pędzel, może się mylę :)
Sam bronzer nałożony w niewielkiej ilości wcale ale to wcale nie jest za ciemny jak dla mnie, ładnie się rozciera i nie robi brązowych plam ;D Bardzo podoba mi się efekt i kuleczki brązujące poszły na razie w odstawkę, być może jeszcze się z nimi przeproszę kto wie ;)
Kusi mnie z tej firmy jeszcze rozświetlacz :) Ponieważ nie posiadam ani jednego w swojej kosmetyczce, pora też na zakup jakiegoś różu do policzków ale kompletnie nie wiem jaki dobrać odcień dla swojej karnacji.
Pokażę wam jeszcze co ostatnio zmalowałam, przepraszam za jakość zdjęcia ale miałam rozładowany aparat i robiłam telefonem, mam nadzieję że coś tam widać ;)
\
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie tego bronzera jest cudne! ;)
OdpowiedzUsuńMarki tej nie znam ;) a pudełeczko faktycznie urocze ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam go i uwielbiam!;) Też na początku wydawało mi się, że będzie dla mnie zdecydowanie za ciemny, bo jestem bladziuchem- ale jest idealny, do tego matowy ;) A nie znoszę w bronzerze żadnych rozświetlających drobinek, więc za to kolejny plus ;P I ja osobiście bardzo lubię ten pędzelek dołączony do opakowania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Skoro tak to muszę go wypróbować :)
UsuńJa go mam w koszyku i niebawem kliknę "zamów" ^^
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszło :) a firmy nie znam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Firma W7 ma bardzo fajne kosmetyki :)
UsuńWłaśnie szukam nowego taniego bronzera, bo moje kuleczki brązujące się już przeterminowały, myślę że znalazłam...:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam :)
UsuńMam ten brązer i go uwielbiam, choc ostatnio zdradziłam z brązerem od Catrice, również matowym. Mam też róż W7, który właściwie jest rozświetlaczem, daje śliczny efekt na skórze, błyszczącej tafli, ale bez drobin. Mam również różo-brązer i także bardzo go lubię, bo ma ładny odcień a połączenie kolorów daje śliczne wykończenie.
OdpowiedzUsuńO jeny ale kusisz :)
UsuńWitaj. Podoba Ci się mój blog to obserwuj, nie bawię się w obserwowanie za obserwowanie, no bez jaj.....
OdpowiedzUsuńniska cena, ja w ogóle nie mam bronzerów, używam tylko róże ale muszę kupić i spróbować.
OdpowiedzUsuńwidzisz a u mnie na odwrót ;) ja muszę jakiś róż kupić ...
Usuńten bronzer to juz kultowy kosmetyk..ja go nei mam bo nie mam gdzie zakupic ale chetnie bym sie nim maziałą po policzkach..sliczny makiijaz :)
OdpowiedzUsuńNa allegro jest ;) i w kilku drogeriach kosmetycznych www....
UsuńOpakowanie bronzera jest piękne. Bardzo mi się podoba. Nie znam tego kosmetyku, ale muszę koniecznie go wypróbować, gdyż twój makijaż bardzo mi przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńMam i też jestem bardzo zadowolona! Najbardziej podoba mi się to, że nie posiada pomarańczowej pigmentacji jak większość bronzerów. Za niedługo też zrobię recenzję :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie urzekł tym najbardziej że nie ma w nim ani krzty pomarańczu...
Usuńnie mam bronzera ale tak myślę, że przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńhttp://cosmetics-my-live.blogspot.com
o, świetnie, że jest matowy! jak będę kupować brozner, to mu się przyjrzę ;)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńP. S Jeśli masz ochotę, poklikaj trochę moje linki z notki :) będę wdzięczna! :)
Już od dawna mi się taki właśnie bronzer marzy i wciąż jakoś nie mogę się wybrać anie zebrać żeby go zakupić, na pewno jest na mojej zakupowej liście. Super w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie chcę go kupić, ale ten... model? Africa :D
OdpowiedzUsuńciekawy ten brązer ;) Właśnie jakiegoś poszukuję więc może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńMam ten bronzer i uważam, że jest całkiem fajny. Jeszcze bardziej z W7 lubię Africę, która w gruncie rzeczy jest różem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo długo się na niego czaiłam. Kiedyś w końcu kliknę i kupię :D
OdpowiedzUsuńJa też od jakiegoś czasu uczę się lepiej malować, ale w moim przypadku jak na razie nie przynosi to rezultatów :D No, ale cóż... trening czyni mistrza ;)
OdpowiedzUsuńFajny ten puder, nie drogi, chyba go wypróbuję ;)
Zapraszam do zabawy! Nominowałam cię do Liebster Blog: http://ladymakda.blogspot.com/2013/11/tag-liebster-blog.html ;)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie jest bardzo kuszące!
OdpowiedzUsuńMam ten bronzer, ale muszę z nim uważać, bo troszkę ciemny jest jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnie wiem kiedy ja naucze sie tak dobrze malowac :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała i bronzer i rozświetlacz :D Czuję, że kiedyś ulegnę i kupię w końcu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam uwielbiam uwielbiam!
OdpowiedzUsuńzakupilam go ale srednio jestem z niego zadowolona wole bardziej cieplejsze kolorki :)
OdpowiedzUsuń