poniedziałek, 22 lutego 2016

Yankee Candle - Beach Flowers

Witajcie :)

Czy tylko ja nie mogę doczekać się wiosny? Wczoraj mocno padał deszcz, dzisiaj jest ciut cieplej i świeci słońce, jednak zimny wiatr skutecznie psuje pogodę.
Chciałabym już zrzucić zimowe ubrania na rzecz szortów, koszul i sukienek... Ciekawi mnie, jaką pogodę w tym roku przyniesie nam marzec.

Czekając na ciepłe dni umilam sobie pogodę bardzo wiosenno-letnimi zapachami od Yankee Candle.
Dzisiaj kilka słów o bardzo kwiatowym zapachu :)



Wosk urzekł mnie piękną naklejką. Byłam bardzo ciekawa, jak pachną kwiaty na plaży Yankee Candle. Wiem, że wąchanie wosku przez folię nie ma sensu i faktyczny zapach podczas palenia odbiega od tego, co poczujemy. Ale już przez folię wydawał się być przyjemny.
Nie pomyliłam się :) Wrzuciłam 1/4 wosku do kominka i po kilku chwilach w powietrzu unosił się piękny, słodko-orzeźwiający zapach kwiatów. Mój nos wyczuwa najmocniej zapach hiacyntu i lilii. Świeżości nadaje wyczuwalny zapach jakby kwiatów zroszonych wodną, a raczej taka wodną mgiełką. Ciężko mi to opisać.
Wosk ma dobrą moc, pachnie mocno w pokoju w którym się pali, dodatkowo ucieka do innych pomieszczeń.


Pomimo że kwiatów za oknem w ogródku nie mam jeszcze, to w moim domu nimi pachnie nawet w zimie :)

Wosk można było kupić na Goodies.pl TUTAJ. Na chwilę obecną nie widzę go na stanie.


Zapachy kwiatowe i owocowe są moimi faworytami :)

Jakbym mogła, przygarnęłabym każdy zapach w dużej świecy, ale musiałabym zrobić skok na bank :D

26 komentarzy:

  1. moimi ulubionymi zapachami są właśnie kwiatowe więc na pewno polubiłabym ten wosk, jeszcze nie znalazł się w mojej kolekcji

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam zapachy kwiatowe i owocowe, podobnie jak ty :)

    Kochana mogłabys kliknąć w link w najnowszym poście ?
    http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/02/cndirect-bezowe-sandaki-z-wiazaniem.html#more
    Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że te duże świece są takie drogie bo chętnie bym sobie taką zapaliła :) ale dobrze, że są woski :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie jego zapach, uwielbiam kwiatowe aromaty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę w końcu przygarnąć jakiś nowy zapach, bo prawdę mówiąc kupuję wciąż te same, sprawdzone.
    A jak to mówią dobra zmiana nie jest zła :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że zapach by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda, że aktulanie go nie ma, ale może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba jestem jedyną osobą na całej kuli ziemskiej, która nigdy nie używała tych YC :D nawet nigdy ich na oczy nie widziałam :P wstyd wiem. może kiedyś nadrobię .

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam Kochana i bardzo go polubiłam .

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię woski, jednak myślę, że ten zapach nie przypadłby mi do gustu, bo od zapachu lilii boli mnie głowa :) Pozdrawiam :) Zapraszam również do mnie - będzie sporo o kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię nazwy tych wosków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię kwiatowe zapachy, tego niestety jeszcze nie poznałam. Wiem jednak, że to zapach ciężko w Polsce dostępny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba kupię sobie ten zapach !!;)
    mskiniowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. myślę, ż eu mnie na wiosnę by się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie miałam , ciekawa jestem jak pachnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem pewna czy przydałby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A wachalas juz Champaca Blossom? Jesli nie to polecam :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Średnio lubię kwiatowe zapachy, ale ten może być bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiosna idzie i ja już rezygnuje z wosków, ale zimą uwielbiam - takie ciepłe, przytulne zapachy.

    http://miedzymleczami.blogspot.ie/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa jestem czy mi przypadłby do gustu, bo ja fanką kwiatowych zapachów nie jestem za bardzo :))

    OdpowiedzUsuń
  21. kolejny zapach do powąchania ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślę, że spodobałby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Na dużą świecę (jakąkolwiek) raczej się nigdy nie zdecyduję ze względu na cenę (według mnie to gruba przesada). Natomiast woski ostatnio widziałam w jednym z marketów i chyba sobie kilka kupię. :) Tylko w kominek muszę się zaopatrzyć. :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń