Dzień dobry :)
Korzystając z wolnej chwili pokażę wam moje najnowsze odkrycie :) Pewnego dnia odkryłam że mam dosłownie pod nosem drogerię internetową AlleDrogeria. Postanowiłam zrobić swoje pierwsze zakupy, wrzuciłam do koszyka klej Duo do rzęs i piękną pomadkę, którą też wam za niedługo pokażę ;)
Wybrałam odbiór osobisty i jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam co jeszcze otrzymałam. Pani Aleksandra wrzuciła kilka próbek kosmetyków i takiego małego cudaka.
Czytałam na blogach o tych ściereczkach co zmywają makijaż tylko przy użyciu wody. Jednak o Glov Quick Treat nie słyszałam nawet. Jest to mini rękawica do demakijażu nakładana na palec. Gdy zmoczymy ją ciepłą wodą możemy zmyć nią makijaż oczu.
Pomalowałam oczy wodoodpornym tuszem, żeby faktycznie sprawdzić czy sama woda sobie poradzi. Zmoczyłam w letniej wodzie i kilka razy przesunęłam od góry do dołu po rzęsach. Tusz zgromadził się na glov, ale czy pod okiem nie została panda? ;)
Otóż nie, skóra wokół oka była czysta. Zero tuszu. Wielkie Wow... I na dodatek wystarczy mi na 3 miesiące codziennego demakijażu.
Należy pamiętać aby wyprać rękawiczkę po każdym użyciu przy pomocy zwykłego mydła w kostce. Suszymy i chowamy do opakowania. Po wypraniu wygląda jak nowa. Polecana do pielęgnacji każdego typu skóry - także wrażliwej czy atopowej. Idealnie sprawdzi się podczas podróży.
Chyba skuszę się na większą wersję do demakijażu całej twarzy.
Koszt to około 14-15 zł. Nie dużo.
Ma ktoś może tą większą i podzieli się opinią? Warto kupić?
mokra rękawiczka po upraniu. |
Fajny cudak. Dobrze, że się sprawdził w swojej roli ;)
OdpowiedzUsuńAle fajna sprawa!:) Te duże widziałam, ale ta malutka jest ekstra:)
OdpowiedzUsuńAle fajny wynalazek :))
OdpowiedzUsuńChyba to nie dla mnie. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę :***
OdpowiedzUsuńAle fajne cudeńko! Sama chętnie zakupiłabym takie coś. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś sobie spróbuję, ciekawa jestem bardzo :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o czymś takim słyszę ;-) Ciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą ściereczkę, fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek!
OdpowiedzUsuńFajny, chętnie poznam go bliżej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wynalazek! :) A cena ta sama, co i płyn micelarny! :)
OdpowiedzUsuńczaje się na tę rękawiczkę już od dawna :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się ten wynalazek !
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej ostatnio, jak tylko gdzieś ją spotkam z pewnościa kupię.
OdpowiedzUsuńpolecam! mam większą rękawicę i jestem mega zadowolona. Moje przyjaciółki też z niej korzystają :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona działaniem i zastanawiam się nad kupnem ściereczki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to jedynie gadget, bo mimo wszystko jednym "paluszkiem" nie zmyjesz całego makijażu - zwłaszcza, kiedy mamy go w pełni na twarzy. :-) Dla osób ograniczających swój make up do rzęs i ust będzie idealny. :-) Ponadto pranie takiej rękawiczki po każdym razie byłoby dla mnie zbyt upierdliwe. :-)
OdpowiedzUsuńChyba nie umiem jej używać, bo za każdym razem kiedy próbuję wykonać demakijaż oka przy jej pomocy, coś idzie nie tak - połowa tuszu zostaje na rzęsach, a połowa dookoła oka ;)
OdpowiedzUsuńMam taki gadżet tylko większy od firmy Livioon i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem. Świetny blog! Obserwuję z chęcią :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym cudzie, ale na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńwww.jedenmoment-jednachwila.blogspot.com