środa, 14 października 2015

Zmywamy się wodą? ;)

Dzień dobry :)

Korzystając z wolnej chwili pokażę wam moje najnowsze odkrycie :) Pewnego dnia odkryłam że mam dosłownie pod nosem drogerię internetową AlleDrogeria. Postanowiłam zrobić swoje pierwsze zakupy, wrzuciłam do koszyka klej Duo do rzęs i piękną pomadkę, którą też wam za niedługo pokażę ;) 
Wybrałam odbiór osobisty i jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam co jeszcze otrzymałam. Pani Aleksandra wrzuciła kilka próbek kosmetyków i takiego małego cudaka.



Czytałam na blogach o tych ściereczkach co zmywają makijaż tylko przy użyciu wody. Jednak o Glov Quick Treat nie słyszałam nawet. Jest to mini rękawica do demakijażu nakładana na palec. Gdy zmoczymy ją ciepłą wodą możemy zmyć nią makijaż oczu.



Pomalowałam oczy wodoodpornym tuszem, żeby faktycznie sprawdzić czy sama woda sobie poradzi. Zmoczyłam w letniej wodzie i kilka razy przesunęłam od góry do dołu po rzęsach. Tusz zgromadził się na glov, ale czy pod okiem nie została panda? ;)
Otóż nie, skóra wokół oka była czysta. Zero tuszu. Wielkie Wow... I na dodatek wystarczy mi na 3 miesiące codziennego demakijażu.



Należy pamiętać aby wyprać rękawiczkę po każdym użyciu przy pomocy zwykłego mydła w kostce. Suszymy i chowamy do opakowania. Po wypraniu wygląda jak nowa. Polecana do pielęgnacji każdego typu skóry - także wrażliwej czy atopowej. Idealnie sprawdzi się podczas podróży.
Chyba skuszę się na większą wersję do demakijażu całej twarzy.

Koszt to około 14-15 zł. Nie dużo. 

Ma ktoś może tą większą i podzieli się opinią? Warto kupić?

mokra rękawiczka po upraniu.

20 komentarzy:

  1. Fajny cudak. Dobrze, że się sprawdził w swojej roli ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajna sprawa!:) Te duże widziałam, ale ta malutka jest ekstra:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba to nie dla mnie. Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajne cudeńko! Sama chętnie zakupiłabym takie coś. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś sobie spróbuję, ciekawa jestem bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz o czymś takim słyszę ;-) Ciekawa sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś tą ściereczkę, fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny wynalazek! :) A cena ta sama, co i płyn micelarny! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. czaje się na tę rękawiczkę już od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Spodobał mi się ten wynalazek !

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o niej ostatnio, jak tylko gdzieś ją spotkam z pewnościa kupię.

    OdpowiedzUsuń
  12. polecam! mam większą rękawicę i jestem mega zadowolona. Moje przyjaciółki też z niej korzystają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem zachwycona działaniem i zastanawiam się nad kupnem ściereczki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla mnie to jedynie gadget, bo mimo wszystko jednym "paluszkiem" nie zmyjesz całego makijażu - zwłaszcza, kiedy mamy go w pełni na twarzy. :-) Dla osób ograniczających swój make up do rzęs i ust będzie idealny. :-) Ponadto pranie takiej rękawiczki po każdym razie byłoby dla mnie zbyt upierdliwe. :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba nie umiem jej używać, bo za każdym razem kiedy próbuję wykonać demakijaż oka przy jej pomocy, coś idzie nie tak - połowa tuszu zostaje na rzęsach, a połowa dookoła oka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam taki gadżet tylko większy od firmy Livioon i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem. Świetny blog! Obserwuję z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam jeszcze o tym cudzie, ale na pewno wypróbuję!
    www.jedenmoment-jednachwila.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń