Witajcie :)
Jak już wam ostatnio pisałam razem z Asią zorganizowałyśmy spotkanie blogerek, był to nasz taki mały debiut w tej roli i mam nadzieję że nie wypadło to najgorzej ;) Na miejsce spotkania wybrałyśmy bardzo przyjemną i klimatyczną Restaurację " Kamienica " przy ulicy Rzeźniczej 8 w Łańcucie. Mimo mojego wielkiego już brzucha dałam radę wytrzymać te kilka godzin :)
Na spotkaniu było nas 14 :)
1. Asia http://encepencce.blogspot.com
5. Kasia http://szminko-mania.blogspot.com/
6. Magda http://immenseness.blogspot.com
7. Bożena http://milusinka12.blogspot.com
8. Jadzia http://hedvigisokosmetykach.blogspot.com
9. Paulina http://making-myself-beauty.blogspot.com
10. Kasia http://aisakk.blogspot.com
12. Karolina http://nicenailsbykarola.blogspot.com
13. Dorotka http://niedokoncakosmetycznie.blogspot.com
14. No i ja :)
Moja uśmiechnięta Asia - organizatorka ;) |
Kasia z Beatką :* |
A na taką pyszną sałatkę ja się skusiłam :) |
Inne dziewczyny już mniej dietetycznie ;) |
Punkt 12:00 wszystkie zadowolone i uśmiechnięte zasiadłyśmy na swoje miejsca :) Każda zamówiła coś do picia i do jedzenia, a gdy brzuszki były już napełnione pojawiła się Pani Ula z firmy Glazel Visage :) Kobieta, która ma w sobie mnóstwo pozytywnej energii ;)
Panią Ulę miałam okazję poznać wcześniej na spotkaniu w Rzeszowie. Tym razem jednak nie skończyło się na pooglądaniu kosmetyków, Pani Ula wyjęła wszystkie swoje cuda z kufra i postanowiła że dziś się będziemy malować. W ruch poszły mleczka i płyny do demakijażu. Na sali zrobiło się bardzo naturalnie ;) Dziewczyny jednak podzieliły się na te, które zmyły z siebie wszystko oraz na takie, które postanowiły pomalować tylko oczy.
Zmywamy, zmywamy :) |
Pani Ula cierpliwie stara się każdej doradzić, tyle kolorów że nie wiadomo na co się zdecydować. |
:D :* |
Asia, mistrzyni min :* |
A tutaj część mojego makijażu :D |
Gabrysia z Kasią :* |
A gdy już wszystkie byłyśmy pięknie umalowane przyszła pora na uwiecznienie naszych makijaży na grupowym zdjęciu :)
Następnie pojawili się przedstawiciele firmy Mokosh, Pani Ania przywiozła ze sobą mnóstwo kosmetyków aby przybliżyć nam ich markę i to czym się charakteryzują. Byłam bardzo ciekawa tych wszystkich glinek, soli i olejków, ponieważ do tej pory nigdy nie robiłam sama sobie maseczki na twarz czy peelingu do ciała.
Każda z nas miała okazję zrobić dla siebie maseczkę z glinki, nauczyłam się jaką powinna mieć konsystencję oraz jaka grubość maseczki jest najlepsza. Dowiedziałyśmy się jakie olejki możemy dodawać do kąpieli czy do peelingu. Z racji że ja jestem w ciąży olejki eteryczne u mnie odpadają do okresu kiedy skończę karmić piersią.
Patrycja postanowiła uwiecznić na zdjęciu także moją Emilkę w brzuchu ;)
Beatka na ochotnika zgłosiła się do peelingu dłoni, który wykonała Pani Ania.
Każda z nas otrzymała pięknie zapakowane upominki w postaci kosmetyków. Muszę przyznać że wcześniej nie miałam okazji poznać tej marki i bardzo się cieszę że będę mogła je przetestować.
No i nadeszła bardzo przyjemna część spotkania, czyli upominki :) Sądząc po minach, dziewczyny były zadowolone :)
Muszę walczyć z torbami ;) |
Ostatni etap naszego spotkania to aukcja na rzecz sparaliżowanego Tomasza, była dla nas to najważniejsza część. Aukcja przebiegała bardzo sprawnie i dziewczyny chętnie licytowały między sobą rzeczy. Męska część spotkania ( Panowie cierpliwie czekali na swe partnerki podczas spotkania ;) ) bardzo się ożywiła gdy pojawiła się bielizna do wylicytowania ;)
Takie piękne zdjęcie otrzymaliśmy do licytacji od firmy Mokosh. |
Dziewczyny kupują a Asia dzielnie zapisuje :) |
W sumie udało nam się zebrać sporą kwotę 726 zł, nawet nie spodziewałam się takiej sumy. Po spotkaniu pieniążki przekazałyśmy w ręce Tomka.
Na koniec zrobiłyśmy sobie ostatnie zdjęcie i trzebabyło się pożegnać. Mam nadzieję że jeszcze nie raz się zobaczymy, tym razem chyba będę już szczuplejsza ;) :D
Cieszę się że mogłam tak świetnie spędzić ten dzień :* Dziękuję dziewczyny za cudowną atmosferę i te piękne uśmiechnięte buzie :*
W kolejnym poście pojawią się upominki od sponsorów. Jest za co dziękować.
to my dziękujemy :*
OdpowiedzUsuńKasiu dziękuje było wspaniale:)
OdpowiedzUsuńKasiu było na prawdę świetni!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że Cie poznałam!
Licytacja bielizny była chyba
najśmieszniejszym punktem
spotkania. :D
ech Kasiu :D dla takiej atmosfery warto organizować spotkania :D
OdpowiedzUsuńMoże nam się jeszcze kiedyś uda :D
Asi już pisałam, Tobie też napiszę- jesteście wspaniałymi organizatorkami ;)
UsuńKasiu dziękuję za zaproszenie i zorganizowanie takiego spotkania :*
OdpowiedzUsuńJaki raj dla kobiet:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu za organizację tak genialnego spotkania, było świetnie :))
OdpowiedzUsuńByło super :* Emilka musiała zostać uwieczniona w brzuszku :D Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tego spotkania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania, musiało być genialnie :)
OdpowiedzUsuńSuper dziewczyny, super spotkanie:)
OdpowiedzUsuńSzczytny cel :) Grubasek! a nogi to jak patyczki masz ;D
OdpowiedzUsuńłał sporo upominków :) trzymaj się ciepło w taką koszmarna pogode :):*
OdpowiedzUsuńPo prostu żal, że mieszkam w Warszawie.
OdpowiedzUsuńJak wesoło :)
OdpowiedzUsuńI ta licytacja - super!
Robię się coraz sławniejsza... Może nie ja, ale moje miny.. :D haha ;D
OdpowiedzUsuńSpotkanie cudowne! Super to Laski zorganizowałyście, wielkie dzięki! :*
No pięknie Wam to wyszło :) Widać, ze spotkanie udane!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńbyło naprawdę super :) dobór lokalu - rewelacja... Siedziałyśmy aż 5 godzin nie licząc wcześniejszego spotkania! :) To się nazywa rozrywka, naprawdę bardzo mi się podobało :*
OdpowiedzUsuńPo zdjęciach widać, że atmosfera była świetna :)
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że podkarpacka część blogosfery jest całkiem spora, a wydawało mi się, że jest nas zaledwie garsteczka :)
ale fajnie :) zazdroszczę spotkania
OdpowiedzUsuńO i na tą relację czekałam! Kochana zdjęcia e spotkania macie fenomenalne :) Bardzo ładnie to wyszło i musałyście się świetnie bawić. Już nie mówiąc o tym, że czytając posta zrobiłam się i głodna kosmetyków i głodna w ogóle :D
OdpowiedzUsuńPs. I co do pytania na górze mi się wyświetlił Twój post na liście czytelniczej :)
Widać, że się działo, że spotkanie dopracowane - makijaże, prezentacje oraz szczytny cel :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ten zastawiony kosmetykami stół :D A tak serio, rozumiem że spotkanie było bardzo udane, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń