Do wiosny coraz bliżej, to i ja częściej coś palę w kominku :)
Uzbierało mi się bardzo dużo unikatów, aż żałuję, że nie mogę niektórych kupić ponownie. Najchętniej każdy zapach przygarnęłabym w dużej świecy.
Jednym z takich cudów okazał się zapach Early Sunrise. Przyznam wam, że żal mi było kroić sampler na kawałki, jednak w kominku lepiej czuję zapachy.
Zapach na sucho był praktycznie niewyczuwalny. Wrzuciłam kawałek do kominka i czekałam, na to co mój nos wyczuje. Na pierwszy plan dość szybko wysunęły się cytrusy, takie delikatne, z odrobiną słodyczy. W tle czuć piękny zapach herbaty, dzięki czemu, jest on nie do porównania z innym zapachem od Yankee. Przyjemny, otulający aromat. Idealny na słoneczny poranek.
Jestem pewna, że kupię go ponownie, o ile uda mi się gdzieś go dostać. Swój nabyłam na grupie na FB. Może kiedyś nadarzy się okazja i dobra duszyczka wystawi duży słój ;) Sprowadzać z Ameryki o zbyt duże koszy jak dla mnie.
Jeśli macie ochotę na zapachowe zakupy, to zapraszam was tutaj ( KLIK), bardzo często pojawiają się unikaty w dużych słojach :)
Powiem Ci, że ja odkąd kupiłam z Airwicka psikacza, to nie palę żadnego wosku :D za opakowanie i wykład dałam 28 zł, a wiesz ile już mi czasu psika? Od września! Zapach dalej taki intensywny jak pierwszego dnia :D
OdpowiedzUsuńJa to chyba nie potrafiłabym zrezygnować z Yankee :D
UsuńCiekawie brzmi ten zapach, ale mi bardziej kojarzy się z zimą. Chyba przez tę herbatę.
OdpowiedzUsuńMusi ładnie pachnieć, ja niestety jeszcze nie posiadam swojego kominka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPora to zmienić :)
UsuńCytrusy herbata cudo ♥
OdpowiedzUsuńPo opisie czuje, że byłby idealny dla mojego nosa :)
OdpowiedzUsuńNiektóre zapachy potrafią nieźle namieszać i zakręcić w głowie :)
Mam go, kupiłam w Pachnącej Wannie - można u nich dostać wiele niedostępnych u nas zapachów :)Jeszcze nie paliłam, bo mi szkoda, ale na sucho jest przepiękny :))
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu na nasz rynek trafiają jakby najgorsze zapachy, te niedostępne są o wiele lepsze ;)
Ja też mam bzika na punkcie unikatów. Nie wiem skąd jesteś, jeśli przypadkiem z Wrocławia to zaglądaj do ładnie pachnie. Co jakiś czas sprowadzają trochę z Ameryki.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńCzy w całej blogosferze tylko ja jestem takim ignorantem świeczkowym? Nie miałam do tej pory żadnej świeczki Yankee Candle, ale jakoś mnie nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo tą "herbacianą nutą". Muszę go powąchać!
OdpowiedzUsuńNiedawno nabyłam swoje pierwsze woski :) Early sunrise niestety nie mam, a jestem pewna, że zostałby moim ulubieńcem. Uwielbiam wschód słońca :)
OdpowiedzUsuńChyba bym go polubiła :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że ten zapach spodobałby mi się :)
OdpowiedzUsuń