Już dawno sporządzałam listę moich kosmetycznych chciejstw, właśnie sobie uświadomiłam, że sporo rzeczy chciałabym kupić i wypróbować. Mam ochote na kilka nowości jak i bestsellerów wśród blogerek. 10 kwietnia mam urodziny, a że o marzeniach trzeba mówić głośno, to postanowiłam podzielić się nimi tutaj. Może akurat coś w tym dniu wpadnie w moje ręce ;)
Ostrzegam że będzie to dość długi post ;)
1. Beauty Blender, każdy chyba już o nim słyszał. Każdy, kto go posiada wychwala wniebogłosy. Długo myślałam, że to zbędny gadżet. Teraz jednak coś mnie kusi, aby na sobie przetestować i sprawdzić jak rozprowadza podkład. Myślę także o konturowaniu na mokro przy jego użyciu.
3. Wiadomo, kosmetyków do ust nigdy za wiele ;) Ostatnio czytałam na jednym z blogów o matowych pomadkach w płynie marki Sleek. Markę znam i bardzo lubię. Szczególnie kuszą mnie dwa kolory: Brink Pink oraz Party Pink. Pasowały by do mnie wręcz idealnie.
4. Pozostając przy marce Sleek, mam ochotę na dwie nowe palety cieni do makijażu. Te dwie, które wybrałam, przyprawiają mnie o mocniejsze bicie serca jak na nie patrzę ;) Mam 4 paletki i jestem bardzo z nich zadowolona. Tym razem przygarnęłabym Enchanted Forest i nowość A New Day.
5. Kolejny kosmetyk od Makeup Revolution to żele do brwi I Heart Makeup Tint My Brows. Nie wyobrażam sobie obecnie makijażu bez "zrobionych" brwi. Podkreślone nadają twarzy charakteru i podkreślają rysy twarzy. Tutaj mam ochotę na dwa najjaśniejsze odcienie, tym ciemniejszym malowałabym brwi z zewnętrznej strony.
6. Kolejną rzeczą, jaką muszę musowo wypróbować to serum wypełniające biust Tołpa z serii Dermo Body. Po dwóch ciążach muszę zacząć coś robić z tą częścią ciała, wykonuję ćwiczenia na klatkę piersiową, jednak porządny krem też się przyda.
7. Obecnie używam kosmetyków do włosów od babuszki Agafii, jednak seria Natura Siberica Estonia Loves kusi mnie coraz mocniej. Przyznam, że najbardziej przyciąga mnie opakowanie.
Muszę wypróbować szampon do włosów, balsam oraz maskę do włosów.
8. Apteczka Babci Agafii - Naturalne Ziołowe Serum Do Włosów Przeciw Wypadaniu. Minął rok od porodu, a mi nadal wypadają włosy. Już nie wiem co używać, aby choć trochę zmniejszyć tą dolegliwość. Przeszukują internet znalazłam takie ampułki. Spróbuję, mam nadzieję, że coś mi pomogą.
9. Bardzo często ciężko mi doczyścić pędzle, głownie te do podkładu. Brushegg pewnie by mi w tym doskonale pomógł ;)
10. Maski Gliss Kur od Shwarzkopf odkryłam dzięki Meet Beauty w tamtym roku. Wtedy otrzymałam pierwszą i przyznam, że nigdy nie spodziewałabym się że są tak dobre dla moich włosów. Muszę poszukać teraz wersji intensywnie regenerującej włosy.
To są kosmetyki i gadżety, które muszę mieć i poznać bliżej :)
Ostatnio nie kupowałam praktycznie nic z kosmetyków, jedynie dwie matowe pomadki w płynie Kobo. Ale jak to kobieta, czuję że muszę coś spróbować nowego.
Dokupię pewnie jeszcze kilka pędzli do makijażu, brakuje mi do malowania oczu i pędzelek do brwi i rysowania kresek by się przydał.
A wy jakie macie zakupowe plany na najbliższy czas?
Mam to jajeczko do mycia pędzli i bardzo je lubię. Z Makeup Revolution polecam szczególnie paletkę do brwi, bo jest świetna. A o tej masce Glisskur pisałam u siebie na blogu. Jeśli jesteś ciekawa zapraszam :) Oby któreś marzenie się spełniło, a najlepiej wszystkie :)
OdpowiedzUsuńRóżowa paleta jest świetna, chcę ją! ;)
OdpowiedzUsuńMam nieoryginalną gąbeczkę :). Rzeczywiście ta seria NS wygląda cudownie!
OdpowiedzUsuńBB i paletkę Pink Fizz mam i uwielbiam :) Odpowiednik Brushegg polecam zamówić z Ebaya za niecałe 5zł :) nie widzę sensu przepłacać, a to dość przydatny gadżet :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam na aliexpress za niecałe 4 zł ;)
UsuńMam paletkę z Makeup Revolution i jestem nią zachwycona:) Ciekawa też ta pomadka ze Sleeka...
OdpowiedzUsuńOjj chyba skuszę się na pomadkę;D
OdpowiedzUsuńJajko do rozprowadzania podkladu mam z aliexpress i sadze,ze nie ma miedzy nim a beauty blenderem wielkiej różnicy. Brushegg tez sa na Ali i podobno takie same,wiec moim zdaniem nie ma co przeplacac.
OdpowiedzUsuńSerum do biustu- sama mam,ale z soraya,i troche ciężko uwierzyć w jakas magie z tym zwiazana,mimo regularnego stosowania efekt znikomy i nie ufam tego typu preparatom. Natomiast co do ampułek Babuszki Agafii - masz problem wypadających włosów, więc może to być rozchwianie wewnątrz organizmu skoro to po porodzie. Może to być tez jakis stresik i powoduje wypadanie włosów. No tego juz nie zmienisz, ewentualnie jakies suplementy diety. Ja miałam juz zakola i włosy nowe nie odrastaly,pomogl mi Revalid :) maska z GlissKura niestety u mnie się totalnie nie sprawdziła, włosy sa krócej świeże, lepiej przyjmują sie maski z Kallosa, które sa bardziej oplacalne. A pomadki śliczne wybrałaś :)
trzymam kciuki żebyś dostała wszystko, co chcesz ;D Beauty Blender mnie nie jara, inne jajeczka - tańsze sa tak samo dobre, miałam cudowne z Syis i gdzieś je zapodziałam :<< a już chyba ich nie można kupić... a brushegg'a tez chcę,a e nie mogę się zabrać do zkaupu haha
OdpowiedzUsuńJa aktualnie ograniczam bardzo kupowanie nowych kosmetyków, bo zaczęłam się gubić w tym co mam. Planuję jednak trochę odświeżyć szafę i wszystkie wolne środki przeznaczyć na ten cel :)
OdpowiedzUsuńostatnia maska mnie też kusi :)
OdpowiedzUsuńplanuje własnie kupić sobie to jajeczko do czyszczenia pędzli jak i tą gąbeczkę do podkładu :) też mi się marzy paletka z Makeup Revolution *__* ale z tym sobie trochę poczekam ;)
OdpowiedzUsuńTestowałam tą matową pomadkę w płynie ze Sleeka. Przyznam, że kolory są niesamowicie intensywne. Trwałość pomadki jest świetna, ale mega wysusza usta i je "ściąga" przez co robią się nieestetyczne kreski.
OdpowiedzUsuńFajna lista choć dla mnie produkty Gliss Kur to tragedia ;/
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę na jakąś matową pomadkę w płynie i chyba skuszę się na tę z Lovely, bo ma bardzo niską cenę, a słyszałam, że fajnie się sprawdza (szkoda, że ma tylko trzy kolory).
OdpowiedzUsuńNa czekoladkę z MUR również mam ochotę, chociaż bardziej podoba mi się biała i karmelowa.
Beauty blender też mi się marzy, krem matujący taki apteczny by mi się przydał
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała pierwsze 5 rzeczy!
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę spełnienia tych marzeń ;D
OdpowiedzUsuńMam Brushegga ale z Aliexpress za ponad 4 zł i jest świetny.Nie widzę różnicy pomiędzy nim a oryginałem :)
OdpowiedzUsuńCzekoladkę sama bym przygarnęła.Mam ciemną i jestem z niej zadowolona:)
Bardzo fajne rzeczy są na tej liście :)
OdpowiedzUsuńja na razie listy nie robię, bo fundusze ograniaczają.;/
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wypadanie to cię pocieszę- męczyłam się kilka lat, próbowałam wszystkiego, była u kilku dermatologów, enokrynologa itd.. i nikt nie pomógł- widocznie tak ma być, przesilenie, zła dieta itp. I dopiero jedna pani doktor mi dała witaminę B6 i Zincteral(na receptę) ceny śmieszne, a po pół roku zażywania efekty wow! Warto było poczekać kilka miesięcy, bo od ponad półtorej roku spokój,.
Beauty Blender kocham i serdecznie ci polecam, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz! :D Natomiast z tych matowych pomadek Sleeka jestem już znaczniej mniej zadowolona. Posiadam jeden odcień, który sam w sobie podoba mi się niesamowicie, ale trwałość niestety pozostawia wiele do życzenia. Może u ciebie sprawdzą się lepiej, ale ja żywię do nich mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńSuper rzeczy !;*
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Ja kupiłam silikonową myjkę do twarzy z Rossmann za 5 zł i świetnie myje pędzle :D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przetestowałabym też Make up Revolution. Nie miałam styczności z ich produktami, a tak o nich głośno. ;)
OdpowiedzUsuńRóżowa czekoladka z MUR też mnie kusi, podobnie jak kosmetyki Natura Siberica w tej przepięknej szacie graficznej :) Z tego co pokazujesz mam gąbeczkę Beauty Blender i jajko do czyszczenia pędzli - oba gadżety są bardzo przydatne, chociaż jak dla mnie nie niezbędne :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki LovesEstonia polecam Ci gorąco;)U mnie sprawdziły się świetnie wszystkie, które miałam dotychczas z tej serii-szampon,maska, balsam
OdpowiedzUsuńteraz jest też loves estonia nagietkowa oraz seria Loves Latvia-mam maskę i jest wspaniała ;)