Witajcie :)
I nadszedł dzień kiedy to po raz pierwszy udałam się do solarium, wybrałam to stojące, do leżącego to by mnie nawet siłą nie zaciągnęli :D Myślałam że jest tam od tych lamp gorąco i duszno nie do wytrzymania, jednak bardzo się myliłam, wiatraczek i przyjemny podmuch powietrza sprawiał że mogłabym stamtąd nie wychodzić.
Na każdą wizytę, a było ich trzy, brałam jeden przyspieszacz opalania, który otrzymałam w Rzeszowie na spotkaniu blogerek od firmy Onyx.
Jak się sprawdziły?
Booster
Kilka słów od producenta:
Booster to unikalny przyspieszacz opalania dzięki, któremu możesz osiągnąć efekt wymarzonej, złocistobrązowej opalenizny w niewiarygodnie krótkim czasie. Zawarty w nim ekstrakt z mango odżywia skórę, a olejek ze słodkich migdałów profesjonalnie ją nawilża. Wyciąg z alg poprawia koloryt skóry, a zawarte w nim antytoksydanty i witamina A zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Zapach tego akurat produktu nie bardzo przypadł mi do gustu, jednak działanie to nadrobiło, tam gdzie się nim posmarowałam, skóra była ładnie opalona na brąz. Kremowa konsystencja,
Saszetka o pojemności 15 ml kosztuje 9 zł. Kupicie TUTAJ
Miami
Kilka słów od producenta:
Niezwykle silny przyspieszacz opalenizny. Zawiera kwas hialuronowy, który zapewnia profesjonalne nawilżenie, sprężystość oraz jędrność skóry. Dodatkowo obecność olejku z konopi i masła shea sprawi, że Twoja skóra na długo pozostanie nie tylko pięknie opalona, ale też głęboko nawilżona i odżywiona.
Ten przyspieszacz brązujący użyłam podczas pierwszej wizyty w solarium, po około3-4 godzinach miałam już ładny lekko brązowy kolor skóry, co było dla mnie mega zdziwieniem. Poszłam na 5 minut a wyglądałam jakbym leżała cały dzień na słońcu :D Konsystencja produktu kremowa i bez problemu nałożyłam go na całe ciało, jedynie problem pojawił się z plecami, mogliby mieć kogoś do smarowania pleców w tym solarium :D Kolor biały i zapach bardzo perfumowany, wyczuwałam jakieś męskie perfumy, długo utrzymuje się na skórze po aplikacji.
Saszetka o pojemności 15 ml kosztuje 11 zł. Kupicie TUTAJ
Bronzer nr 5 z Kwasem Hialuronowym
Kilka słów od producenta:
5-krotny bronzer. OTB Complex™ zawiera wyciąg z aloesu, który regeneruje uszkodzenia skóry pozostawiając ją odświeżoną, gładką i doskonale nawilżoną. Masło Shea wzbogacone o kompleks protein soi doskonale natłuszcza i odżywia naskórek. Bronzer zapewnia nasyconą i trwałą opaleniznę idącą w parze z piękną i zadbaną skórą.
Po tym balsamie efekt zobaczyłam dopiero wieczorem, skóra nabrała ładnego koloru i efekt umocnił się następnego dnia jeszcze bardziej. Zapach przyjemny. Kremowa konsystencja.
Saszetka o pojemności 15 ml kosztuje 10,50 zł. Kupicie TUTAJ
Podsumowując jestem bardzo ale to bardzo zadowolona z efektów jakie dają te bronzery i przyspieszacze opalania. Jestem pewna że kupię jeszcze kilka saszetek, a później wybiorę sobie jeden produkt pełnowymiarowy. Te kosmetyki pozwalają nam dbać o skórę podczas opalania, nie wolno używać kosmetyków przeznaczonych do opalania słonecznego w solarium. Może to wywołać nieporządne efekty na skórze. Lepiej dać kilka złotych więcej, a mieć pewność że nasza skóra na tym nie ucierpi i będzie zabezpieczona i zadbana. Jestem także pewna że dzięki tym przyspieszaczom opalania skracamy nasze wizyty w solarium i szybciej uzyskujemy ładny kolor skóry. Jedna saszetka wystarcza mi na posmarowanie całego ciała
Znacie te kosmetyki? Albo jeszcze pytanie, jaki macie stosunek do solarium?
Pierwszy raz widzę takie przyspieszacze, przydałyby się na wakacje :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nikt nie pokazał efektów:( jeśli są tak wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńMonia, właśnie żałuję że nie zrobiłam zdjęć przed, ale mam kolejne 6 saszetek i tym razem już będą efekty przy kolejnej recenzji :)
Usuńsuper, strasznie jestem ciekawa jak działają :)
UsuńNie miałam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńhmm nie znam. ja na solarium byłam z 2-3razy. teraz sobie zamówiłam samoopalacz w musie z Avon - ciekawe jak mi się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów. Ale jeśli są faktycznie takie super, to jestem skłonna je wypróbować. :))
OdpowiedzUsuńOdkąd zaszłam w ciążę, nie byłam w solarium. Kiedyś zaglądałam. Wszelkie kosmetyki chroniące naszą skórę są wskazane.
OdpowiedzUsuńteż muszę zacząć chodzic bo jestem tak biala że masakra :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://nooley.blogspot.com/
Nigdy nie używałam przyśpieszaczy do opalania. :)
OdpowiedzUsuńDo solarium nie chodzę ale korzystam z pomocy pianki samoopalającej :)
OdpowiedzUsuńNie chodzę do solarium, a takie produkty uważam za zbyteczne ;/
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam w solarium i w sumie nie chcę iść :) wolę słońce i balsamy brązujące ;)
OdpowiedzUsuńJa planuję w końcu 1 raz wybrać sie na solarium aby przełamać skórę w opalaniu. Boje się jak cholera, ale wcześniej będę czerpać fachowej opinii. :-) Jakiś produkt przyśpieszający opaleniznę też by sie przydał. :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam już opinie o tych produktach ;) Ale szkoda, że są tylko do solarium ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała przetestować te produkty, bo moje dotychczasowe wizyty w solarium jakoś nie dają takich efektów jakich się spodziewam.
OdpowiedzUsuńWidziałam je, ale jeszcze nie próbowałam, chyba czas spróbować. Można je stosować i przed solarium i klasycznym opalaniem na słońcu?
OdpowiedzUsuń