poniedziałek, 29 czerwca 2015

Efekty kuracji MurierLash po 8 tygodniach.

Witajcie :)

Jak już pewnie wiecie od dłuższego czasu stosuję serum na porost rzęs. Cały czas robiłam to z myślą o ślubie, chciałam mieć piękne i przede wszystkim swoje rzęsy. Czy mi się udało? Czy obyło się bez sztucznych rzęs? I najważniejsze czy nie ma skutków ubocznych? O tym przeczytacie dalej :)



O samym serum przeczytać możecie TUTAJ


Aplikacja kosmetyku jest dziecinnie prosta. Na początku kuracji odczuwałam swędzenie powiek, troszkę mnie to przestraszyło, jednak nie wystąpiła opuchlizna i nie przerwałam kuracji. Z czasem uczucie swędzenia zanikło. W sumie na cale 8 tygodni nie nałożyłam serum 2-3 razy. Jak na mnie jest to wyśmienity wynik pokazujący, ze jak chce to potrafię być systematyczna. Kilka dni temu zauważyłam bardzo dziwne zjawisko :D Można to zaliczyć do skutków ubocznych, jednak jest to świetny dowód na to ze kosmetyk stymuluje porost włosów, zdjęcie na samym dole.

Poniżej zdjęcia z efektami:

Z tuszem ( użyłam tego samego tuszu co 8 tyg temu )

 

Bez tuszu


Moje wachlarzyki w makijażu.


A teraz uwaga, moje drogie powiększcie sobie zdjęcie i zerknijcie w zaznaczony obszar. Tak, to są geste ciemne włoski pod dolna powieka. Na szczęście nie jest to bardzo widoczne gołym okiem. Śmiałam się do Asi ze obrastam. Pocieszyła mnie ze po zakończeniu kuracji powinny wypaść. Ciekawa jestem jak szybko moje rzęsy wrócą do poprzedniego stanu. Mogłyby już takie piękne zostać. Serum nie zużyłam jeszcze nawet w połowie.


Z efektu jestem bardzo zadowolona. Jedynie minus za obrastanie w miejscu, gdzie nie powinno być włosów. Na pewno kupie kolejne opakowanie.

Cena za 4,5 ml 179 zł. 

Jak wam się podoba efekt? Widzicie różnicę? 

25 komentarzy:

  1. OMG, ostatnie zdjęcie mnie powaliło :D To się nazywają efekty! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać efekt :) efekt uboczny też. Ale ważne, że działa ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Efekt fantastyczny :) Ale ostatnie foto najlepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzęsy wyglądają pięknie ;)A "efekt uboczny" tylko potwierdza sile kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z odżywek miałam tylko Xlash, ale chętnie bym wypróbowała tą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt kusi, cena trochę mniej. Ja od jutra zaczynam kurację dermeną i zobaczymy czy coś to da ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam czytać opinię o Murier. Niestety ja nie mogę sobie narazie pozwolić na taki kosmetyk nad czym okropnie ubolewam! :<
    A widać rezultaty stosowania :)

    Zapraszam koniecznie do siebie na www.dellusionn.blogspot.com!

    OdpowiedzUsuń
  8. rzęsy długaśne, ale rannnyyy.... produkt póki co nie na moją kieszeń :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale najważniejsze,że jest bardzo wydajne...4 miesiące kuracji!;)

    OdpowiedzUsuń
  10. czy ta odżywka jest z zawartością bimatoprostu lub latanoprostu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma w składzie tych szkodliwych substancji :) nie odbarwiają się tęczówki, spokojnie ;)

      Usuń
  11. Efekt widoczny i to bardzo,gołym okiem :)pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie widać efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli chodzi o włoski tam gdzie nie powinno ich być to mam to samo z serum floslek. Jest rewelacyjne i baaardzo wydłużyło mi rzęsy, ale zaczęły rosnąć nawet w kąciku co nie do końca mi odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niebywałe! Świetna sprawa. Jestem pod wielkim wrażeniem, że można osiągnąć aż takie efekty!

    OdpowiedzUsuń
  15. Hahahah :D Kasia, obrastasz jak wilkołak :D

    OdpowiedzUsuń
  16. efekt jest zjawiskowy :o wiec chyba warty wydania tej ceny

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmmm. może to sposób na łysinę?:))

    OdpowiedzUsuń
  18. HAHAHAHAHAHAHA !!! HArdcor z tym osttanim zdjęciem :D:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam tę odżywkę.. Świetny efekt :)

    OdpowiedzUsuń