Witajcie :*
Dzisiaj chcę pokazać wam zapach, który podoba mi się do tego stopnia, że chciałabym mieć go w dużej świecy. Jednak nie jest on bardzo mocny i w świecy pewnie dużo słabiej bym go czuła w pokoju. Co prawda jest to pierwszy zapach który zapaliłam z kolekcji zimowej. Dałam 1/4 tarty do kominka i czekałam z niecierpliwością co poczuję.
Zapach na sucho w wosku jest bardzo miętowy i tylko miętę w nim wyczuwałam, jednak po zapaleniu nie była to czysta mięta tylko zapach pudrowych miętowych cukierków, na drugim planie wyczuwałam wanilię dzięki której zapach robi się słodki i otulający. Nie dusi mnie ani nie drażni. Siostrzenica po wejściu do mnie do pokoju też stwierdziła że pachnie u mnie miętowymi cukierkami :D
Zapach jest bardzo przyjemny. Na mroźne zimowe wieczory wręcz idealny. Czekam z utęsknieniem na śnieg ale jeszcze u mnie nawet się nie zapowiada aby spadł. Uwielbiam zimowy krajobraz, ale tylko przez okno :D W sumie lepszy biały puch niż taka szarówa i błota pełno.
Wosk pochodzi z okolicznościowej linii zapachowej, z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: mięta pieprzowa, słodkie ciasteczka oraz kremowy waniliowy lukier.
Wosk możecie zakupić TUTAJ na stronie Goodies.pl za 7 zł.
Dzisiaj zapalę wosk Icicles, który na sucho mnie odrzuca bo wydaje mi się mega mocny i duszący, ale naczytałam się opinii że po zapaleniu pachnie ładnie i inaczej niż na sucho. No cóż zobaczymy :)
Miłego popołudnia :*
Ależ słodki bałwanek. Wosk na pewno pachnie cudowne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBałwanek podkradziony Amelce na potrzebę zdjęcia :)
UsuńMuszę spróbować, na świece zawsze mi żal $, więc miałam tylko jedna :D ostatnio króluje u mnie wosk snowflake cookie
OdpowiedzUsuńJa świece duże mam już 4 :) Jestem ciekawa jak pachnie Snowflake Cookie...
Usuńtego jeszcze nie miałam, ogólnie lubię zapach mięty, ale nie wszędzie, także nie wiem czy bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńJest to na prawdę bardzo przyjemny zapach :)
OdpowiedzUsuńJa mięty nie lubię i na ten zapach się nie skuszę ;) W ogóle z tej zimowej serii podoba mi się tylko jeden zapach Angels Wings ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten wosk jest uznawany za najpiękniejszy, muszę to sprawdzić na dniach :)
UsuńChciałabym go :)
OdpowiedzUsuńwłasnie go pale ! I jego zapach przypomina mi smak cukierków-sopelków z choinki. bardzo przyjemny az chciało by sie go zjeść :P
OdpowiedzUsuńjak tylko powąchałam zapach od razu wzięłam wosk - jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńWiem, że mi będzie odpowiadała jego woń:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńJa jeśli nie kupię dużej świecy, to zrobię zapach wosków na pewno na święta ;)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam do czynienia z tymi woskami, ale te wyszukane zapaszki tak kuszą, że sama muszę kiedyś jakiś zakupić :)
OdpowiedzUsuńA i obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Dziękuję :)
UsuńMusiałabym powąchać ;) mam takiego aniołka, małej na mikołajki kupiłam ;D
OdpowiedzUsuńMoja łobuzica ze sklepu nigdy nie może wyjść z pustymi rękoma :)
UsuńJa akurat miętowych zapachów nie lubię
OdpowiedzUsuńTen jest słodko-miętowy :) Mi przypadł do gustu i będę szukać innych miętowych zapachów :)
Usuńja jeszcze nie miałam okazji wypróbować nic z yankee ale szykuję się do porządnych zakupów dla siebie i na prezenty :D
OdpowiedzUsuńDać komuś na prezent woski i kominek to jak wypisać mu wyrok uzależnienia od YC ;)
UsuńChciałam go kupić ale zrezygnowałam ze względu na miętę. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że paliłam ten wosk raz, ale czułam tylko delikatną słodycz, mięta mi umknęła - co wydaje się dziwne, skoro Ty wspominasz, że to główna nuta zapachowa. Może jakaś wadliwa partia była? o.O W każdym razie kupiłam ponownie, więc przetestuję jeszcze raz i zobaczę jak to z tą miętą jest. Bardzo jej oczekiwałam w Pepperrmint Bark, ale wosk był bardzo waniliowy i trochę mnie rozczarował.
OdpowiedzUsuńMoże Twój nos jest oporny na miętę? ;)
Usuń