środa, 30 lipca 2014

Oj Lirene... Nie będzie z tego miłości...

Witajcie moje drogie :)

Żyje jeszcze i mam się nawet dobrze. Ostatnio sen z powiek spędza mi marzenie o nowej paletce sleek'a rio rio, ma cudowne kolory, tylko u nas jest niedostępna :(

Dzisiaj pokażę wam produkt, który niestety okazał się dla mnie bublem, aż dziwne bo ufałam do tej pory kosmetykom tej marki. No cóż nie da się pisać tylko samych dobrych opinii.


Już chwilę temu będąc w Drogerii Jaśmin wpadło mi do koszyka to oto "cudo" micelarne. Miałam już toniki i mleczka tej firmy i zawsze byłam zadowolona a dlaczego tym razem nie jestem ?



Po przemyciu twarzy tym płynem po wyschnięciu odczuwałam wyraźne ściągnięcie skóry, była nieprzyjemnie napięta i wydawała się sucha. Postanowiłam dać mu jednak szansę i przez kolejne dni nadal się nim oczyszczałam. Nic się jednak nie zmieniło i zaczęło mnie irytować działanie tego kosmetyku. Co prawda nie uczulił mnie ani nie podrażnił, jednak skóra szczególnie na czole i nosie zaczęła się łuszczyć ;/ Powiedziałam dość i odstawiłam go. Stoi sobie do dziś prawie cały i nie wiem jak go wykorzystać. 


Producent zachwala produkt, jednak nic nie jest napisane o tym jaką możemy mieć maskę napiętą po użyciu :D Jedynie co mi się w nim bardzo podoba to przyjemny, świeży zapach i wygodne otwarcie na solidny klik. Jednak nie tego głównie od niego oczekiwałam, potrzebowałam odświeżenia i oczyszczenia twarzy bez potrzeby tarcia, tu jednak nie dość że trzeba się natrzeć żeby wszystko dokładnie zmyć to jeszcze efekt końcowy nie powala na kolana. 


Cena : około 14 zł
Dostępność : Drogerie 
Ocena : -2 ( dałabym 1 ale zapach ratuje go troszkę )

Nie kupię go ponownie.

Dobranoc :*

18 komentarzy:

  1. Miałam i też nie byłam zadowolona.... Dla mnie bubel nad buble! Myłam nim pędzle żeby go jakoś zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł :) też spróbuję myć nim pędzle :)

      Usuń
  2. nie miałam nigdy tego płynu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mi się marzy ta paletka, ja mam do niej dostęp stacjonarny, ale jak na razie w sumie się powstrzymuje :-p Szkoda, że płyn okazal się takim niewypałem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam okazji go używać, ale toniki z Lirene bardzo lubię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam tego płynu,jakoś nie kusił mnie wcale

    OdpowiedzUsuń
  6. To faktycznie lepiej nie kupować

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam i byłam bardzo zadowolona, u mnie się sprawdzał w 100% procentach

    OdpowiedzUsuń
  8. za taką cenę to powinien działać dużo lepiej :) na szczęście nie używam miceli :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam, i nie będę miała:)) Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że aż tak słabo wypadł :( Nie znam go.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam go , u mnie tak słabo nie wypadl ;) był dobry ale bez szału ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. u mnie się totalnie ta firma nie sprawdza;/

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytając komentatze dziewczyn i twój post stwierdzam, że jest to zwykły bubel ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Z produktami Lirene własnie tak jest. Często zawodzą. Jedynie zapach ich ratuje.. :)

    OdpowiedzUsuń