Witajcie :*
Ostatnio coś mnie tutaj nie ma, ale niestety nie mam czasu siedzieć przed komputerem. Jakoś też pisać mi ciężko i myśleć jak takie piękne słoneczko na polu. Dzisiaj chcę wam pokazać mojego ostatniego ulubieńca :)
Naczytałam się o suchych szamponach, namyślałam czy to ma sens i czy nie lepiej umyć włosów i wysuszyć na szybko. Jednak są takie sytuacje gdy musimy wyjść w tej chwili z domu i nie ma czasu na poprawę wyglądu włosów. Są też osoby, które rano myją włosy, wieczorem mają tłuste, ja na szczęście do nich nie należę.
Z pomocą ma przyjść szampon, którym psikamy po włosach, masujemy i ma być cacy, ale czy faktycznie tak jest ?
Firma Batiste pojawiła się w moim życiu po przeczytaniu kilkunastu recenzji, mniej i bardziej pozytywnych.
Opakowanie wyglądem przypomina zwykły dezodorant pojemności 200 ml, o ładnej ( w moim przypadku ) szacie graficznej. Pierwsze co sprawdziłam, gdy listonosz przyniósł go to zapach i bez zastanowienia powiem że jest cudowny, wąchając go myślami przeniosłam się na tropikalną wyspę, na leżaku w pełnym słońcu z drinkiem z palemką w ręce :D :* Czuć w nim kokosy i tropikalne owoce <3
Użycie jest banalnie proste, unosimy włosy lekko do góry i z odległości około 30 cm piskamy w ich kierunku. Ja odczekuje około pół minuty, wmasowuje i włosy wyglądają świetnie, są odświeżone, pięknie pachną i wydaje się ich więcej bo są lekko uniesione :) Nie raz uratował mnie gdy musiałam rano lecieć na jakieś zakupy. Niestety minusem jest to że nie wstaję szybciej aby umyć głowę bo wiem że Batiste mnie uratuje :D
Należy jednak pamiętać, że jest to i wyłącznie szampon do podtrzymania świeżości włosów a nie do mycia codziennego nim :D Nie testowałam na sobie jakby wyglądały włosy po tygodniu codziennego psikania białym proszkiem po włosach bez mycia :D I wolę nawet nie ujrzeć takiego widoku. Proszek na moich blond włosach po wmasowaniu staje się niewidoczny, nie mam pojęcia czy na ciemnych włosach całkowicie znika. Nie ma problemu z rozczesaniem włosów po użyciu.
Mam ochotę kupić jeszcze inne ( najlepiej wszystkie ) wersje zapachowe :) Może któryś polecicie ?
Ja swój szampon kupiłam na stronie cocolita.pl za 14,90 zł. Niestety jago koniec jest bliski i pora zamówić kolejne :) Są też mniejsze wersje aby poznać zapach, jednak moim zdaniem się nie opłaca bo 50 ml kosztuje 7,90 zł.
Produkt oceniam 5/5 jak najbardziej spełnia swe zadanie i mogę śmiało polecać dalej.
Dobranoc :*
Nigdy jeszcze nie miałam suchego szamponu a jest na mojej liście must have :). Muszę w końcu jakiś kupić.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać,ale nigdy go nie miałam.Musze w końcu kupić i cieszyć się nim ,jak inne dziewczyny ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale inna wersję zapachową. Bardzo fajne są te szampony z Batiste, ale niestety szybko się kończą (jak wszystkie suche szampony) :/
OdpowiedzUsuńJa miałam praktycznie wszystkie z tej serii i jestem mega zadowolona z nich,bo nie raz mnie uratowały gdy musiałam już w tej chwili wychodzić z domu..mają super zapach i dobrze się je rozpyla na włosy :) Teraz mi się kończy ostatnie opakowanie i zakupiłam sobie z Isany,ale jeszcze nie wypróbowałam...Ale Batiste jak najbardziej polecam :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze Ci sie spodobal :-) kiedys i ja o nim pomysle :-)
OdpowiedzUsuńmiałam ten szampon i bardzo lubiłam , jeszcze do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńU mnie na ciemnych włosach nie widać jakos daje radę go wyczesać, ale wiem, że u niektórych włosy później wyglądają na siwe
OdpowiedzUsuńMam go i uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze suchego szamponu, nie wiem czy by u mnie się sprawdził:/
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, wkońcu muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą wersję!:)
OdpowiedzUsuńPlanuję zakupić ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, może pora to zmienić:)?
OdpowiedzUsuńFajne są te suche szampony, zwłaszcza z Batiste właśnie. Testowałam z ciekawości choc u mnie dłuuugo schodził, i tak jestem przyzwyczajona do codziennego mycia. Niestety :]
OdpowiedzUsuńMi się ta wersja ostatnio skończyła, teraz mam wiśniową i też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmiałam - bardzo fajny produkt, ale ostatnio lepiej sprawdza mi się puder nadający objętości, choć dziwne są po nim włosy ale ja je spinam wtedy ;-)
OdpowiedzUsuńja się wyrzekłam suchych jak dostałam łupieżu..
OdpowiedzUsuńps. też robiłam fotki ostatnio na tej chuście:D
Ja tez ostatnio bardzo rzadko przed komputerem :)
OdpowiedzUsuńMam taki sam szampon, ja swój kupiłam w Hebe za 16 zł :) I niestety też już się kończy :( Jest niezawodny !
Wiem, że te szampony zbierają same pozytywne opinie, ale mnie do nich jakoś nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam suchego szamponu, raczej wole tradycyjne mycie ;)
OdpowiedzUsuńZnam dobrze suche szampony Batiste, jeszcze z czasów jak bywałam częściej w Anglii, miałam chyba z 7 wersji już, ostatnio polubiłam kwiatową Blush:)
OdpowiedzUsuńja się go boję bo ponoć na ciemnych włosach tego typu szampony zostawiają biały osad...ale może kiedyś na miniaturkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze,ale jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził:))
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam <3 Na razie miałam tylko tę wersje, może kiedyś skuszę się na inną ;)
OdpowiedzUsuńmam ten szampon, jednak w innej wersji zapachowej :) wiśniowej :) super zapach i dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńTego suchego szamponu nie miałam. Kupiłam i użyłam natomiast kiedyś raz tego typu kosmetyku Sayos. Szału po nim nie było, a dodatkowo ulotnił się, więc drugiego razu nie było ;)
OdpowiedzUsuń