niedziela, 18 listopada 2018

Zlot Lubelskich Straszydełek - relacja ze spotkania.

Dobry wieczór kochani. Kilka dni chodzę z myślą, żeby w końcu tutaj wrócić, albo zamknąć blog. Praca mnie przytłoczyła, ostatnio nie miałam nawet czasu na sen. Ale jak się okazuje wszystko teraz się zmieni i dużo czasu będę spędzać w domu.

Dzisiaj postanowiłam opowiedzieć wam kilka słów na temat blogerskiego spotkania w Lubartowie. Jadąc tam byłam bardzo mocno podekscytowana, wiedziałam, że poznam kilka wspaniałych dziewczyn. Jakie są moje wrażenia?


Zacznę od tego, że dotarłam na spotkanie z godzinnym spóźnieniem. :D Tak, poprzedniego dnia byłam bardzo długo w pracy i zaspałam. Budzik zapewne dzwonił, ale musiałam na śpiocha wyłączyć i spać dalej w najlepsze. :D Dziewczyny jednak cierpliwie na mnie czekały i powitały mnie uśmiechem. :)


Organizatorki Sylwia i Ola wybrały świetne miejsce. Lubartowska Restauracja W Bramie bardzo przypadła mi do gustu i mam nadzieję, że uda mi się tam jeszcze zjeść, ponieważ jedzenie było przepyszne i pięknie podane. 
Poznałam w końcu "moją" Sylwię, z którą wymieniałam się setkami wiadomości i przezabawnymi memami. <3 To niesamowite przeżycie i jestem szczęśliwa, że w końcu doszło do spotkania na żywo. 

Na spotkanie przyjechały dziewczyny z różnych stron Polski. Oto lista uczestniczek:



Magda - Mazgoo



Gosia - EsyFloresy

Sylwia - Czerwonousta

Paulina - Alterego Blog


Emilka - Szafa zapachów

Dominika - Dyed Blonde


Dianka - Dajanalogist

Karolina - Pitbajka 

oraz Ja - zaspana czarownica :D


Atmosfera spotkania była bardzo przyjazna i luźna. Plotkom, ploteczkom nie było końca. Do dzisiaj jestem zachwycona włosami Madzi i oddałabym wiele za tak piękne loki <3 Ja mam niestety włosy proste jak druty i mogę sobie powzdychać do jej zdjęć na Instagramie i pomarzyć. :D Cieszę się również, że mogłam poznać Wiolę, wspaniała, szczera osoba która nikogo nie udaje i jest po prostu sobą zarówno w internecie jak i realnym życiu <3

I kochani, żeby nie było, my blogery nie spotykamy się tylko dla darmoszki od firm kosmetycznych i na ploty, o nie. Nasze spotkanie miało wspaniały cel. Podczas licytacji zebrałyśmy ponad 1100 zł dla Bartka Roli. Chłopiec cierpi na dystrofię mięśniową i jego rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Dziękuję sponsorom, którzy przekazali fanty na licytację, bez nich to by się nie udało.


Dziewczyny zadbały o to, aby żadna z nas nie wyszła ze spotkania z pustymi rękoma. Szczerze nie byłam nawet przygotowana na taką ilość upominków i dobrze, że samochód miałam zaparkowany pod restauracją. 


Spotkanie zaliczam do tych mega udanych. Wspaniałe dziewczyny, piękny cel. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się powtórzyć je i tym razem na pewno nie zaśpię. :D


Sponsorzy spotkania:



















Jeszcze raz dziękuję dziewczynom za zaproszenie i za tak wspaniale spędzony dzień <3

W kolejnym poście pokażę wam upominki jakie ze sobą przytargałam do domu. :D

Życzę wam spokojnej nocy :*

2 komentarze:

  1. Oj tam oj tam. Pozerem jestem, pisali na Pudelku przecież 😂
    Też się cieszę, że w koncu udało nam się poznać, do rychłego zobaczenia🤗

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że w końcu się poznałyśmy :D już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania!!! :*

    OdpowiedzUsuń