wtorek, 29 października 2019

Zlot Lubelskich Straszydełek - Lubartów 20.10.2019r.

  Cześć kochani! Dzisiaj przylatuję do was na miotle, aby opowiedzieć jak było na blogerskim spotkaniu w Lubartowie. 

To już drugi Zlot Lubelskich Straszydełek w którym miałam przyjemność uczestniczyć. 
Jeśli ciekawi was co tam robiłyśmy i jak spędziłyśmy tą niedzielę, to zapraszam do lektury. ;)


Ja swój dzień zaczęłam bardzo wcześnie, wstałam po godzinie 5:00 i przed godziną 7:00 byłam już w pociągu. Tak, wybrałam tym razem podróż koleją. Oj, jak dawno jeździłam pociągiem. W przedziale praktycznie całą podróż spędziłam sama, podziwiałam widoki za oknem, piękną mgłę w lasach przez które przejeżdżałam. Dłuższy czas jednak spędziłam na czytaniu książki i ciii, ale mi się przysnęło. :D 

wtorek, 15 października 2019

Kringle Candle - Far Far Away

   Cześć robaczki :) Pora nadrabiać zaległe posty z zapachami. :D 

Nie będę ukrywać, że stałam się fanką "męskich" zapachów. Secrets, Grey, Far, far away, to jedne z kilku zapachów, które bardzo lubię i ciągle do nich wracam. Mogłabym je palić na okrągło, gdyby nie to, że ciągle kupuję nowe zapachy do testów. 

niedziela, 29 września 2019

Makijaż kosmetykami mineralnymi - Lily Lolo

    Cześć kochani! Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kosmetyków mineralnych do makijażu twarzy marki Lily Lolo. 

Moja przygoda z nimi zaczęła się już w kwietniu i mam o nich swoje zdanie. Opiszę wam każdy kosmetyk, moje obawy przed pierwszym makijażem i kilka innych ciekawostek. 

Dzisiaj światowy dzień kawy, więc przyda wam się kubek z tym gorącym napojem, post będzie długi. ;)

Na wstępie przybliżę wam czym są kosmetyki mineralne. 
Są to produkty wolne od drażniących substancji chemicznych, sztucznych barwinków oraz wypełniaczy. 
Po czym poznać, że mamy do czynienia z prawdziwym kosmetykiem mineralnym, a nie takim który zawiera tylko dodatek minerałów? 
Zwracamy uwagę na skład, powinien być krótki i jasny. 

środa, 18 września 2019

Gdzie jestem jak mnie nie ma? :D

   Dobry wieczór robaczki! Czy ktoś tutaj jeszcze zagląda?

Wiem, opuściłam się w pisaniu tutaj już całkowicie. Ale ostatnio dużo mnie na Instagramie (KLIK) oraz pojawiam się na FB Kolorowe Maliny (KLIK)

Tutaj jest plan teraz wrócić, mam nadzieję, że ktoś jeszcze zechce tutaj zaglądać <3



Dajcie mi znać co u was, czy coś się zmieniło od kiedy mnie tutaj nie było.

Dobrej nocy wam życzę. <3

niedziela, 14 lipca 2019

Miya - myPUREexpress - 5-minutowa maseczka oczyszczająca z kompleksem [kwas azelainowy + glicyna]

   No cześć robaczki! :D Taki to człowiek głupi, bloga zachciało się usuwać, Instagrama w sumie też mam chęć zlikwidować. I to nie tak, że się wypaliłam, nie tak, że mi się nie chce. Tylko jestem zmęczona tym, że co bym nie pokazała, co bym nie napisała, to zawsze znajdzie się jakaś złośliwa menda, która dogryzie, skrytykuje. W sumie mam jakiś bardzo dziwny okres ostatnio, za dużo rzeczy dobieram sobie do głowy. Życie ucieka przez palce, a ja stanęłam w martwym punkcie. I tak dzień, za dniem... 

Dzieciaki już w łóżku a ja w końcu odpaliłam laptop. Pora go odkurzyć. Myślę, że jak zacznę planować nowe post, organizować sobie to wszystko, to powinnam tuta wrócić na stałe. Trzymajcie kciuki. 

Dzisiaj przychodzę do was z maseczką do twarzy myPUREexpress polskiej marki Miya. To właśnie od niej zaczęłam przygodę i skusiłam się na więcej kosmetyków. I o nich również planuję post.  

piątek, 24 maja 2019

Yankee Candle - Raindrops

   Chciałoby się napisać, że piękna pogoda, że słońce przyjemnie grzeje. A maj tego roku płata nam strasznego figla, czarne chmury towarzyszą mi prawie każdego dnia. Do tego deszcz, te okropne ulewy, pogoda zniechęca mnie do wszystkiego. Dlatego wracam tutaj i zaczynam pisać dla was recenzje. Tak, możecie mnie skopać po tyłku za moją nieobecność. 

Dzisiaj natchnęło mnie na post o świecy którą kupiłam roku temu. Zdjęcia tutaj owszem wrzuciłam również kilka dni po jej zakupie i tak wisi sobie ten post w roboczych i wisi. Ale co zrobię, jak raz mi się chce a raz nie :D Dużo więcej jest mnie teraz na Instagramie, ale tam mniej opisuje, mniej konkretów się pojawia. 

czwartek, 11 kwietnia 2019

Semilove

   Hej, hej kochani! :) Nie zapomniałam o was, dużo ostatnio zmieniam i powoli jakoś wszystko ogarniam. Tutaj też już niebawem będą zmiany, zmieni się wygląd strony i coś jeszcze ;) A co? to zobaczycie. ;) 

Pokażę wam szybciutko jakie mani skradło moje serce już dawno, ale dopiero teraz sobie o nim przypomniałam i je publikuję. 

piątek, 29 marca 2019

Bielenda - Skin Shot - testuję najnowsze maseczki i peelingi - nowość

    Kolejny maseczkowy wpis. Tym razem będzie dużo czytania. ;) Przetestowałam 4 maseczki i 2 peelingi z najnowszej serii Skin Shot marki Bielenda. Kupiłam je podczas trwania promocji na wszystkie maseczki tej marki w drogerii Rossmann. 
Jeśli ciekawi was skład tych kosmetyków oraz ich działanie to zapraszam na dalszą część wpisu. :)

czwartek, 28 marca 2019

Farmona - Jantar - mineralny duet do włosów

    Mój laptop nie chce ze mną współpracować. Program do obróbki zdjęć "zjada" praktycznie każde zdjęcie podczas zapisywania. Jedno zdjęcie obrabiam kilka razy, aż się zapisze. :D Na domiar złego dzisiaj tak się tnie Windows, że mam ochotę rzucić tym wszystkim przez okno. Ale nie, dopijam drugą już kawę i zabieram się za napisanie tej recenzji. 

Dzisiaj chcę wam napisać kilka słów o duecie do włosów marki Farmona z serii Jantar. Szampon i sekwencyjna maska do włosów zawierają w sobie wyciąg z bursztynu oraz minerały morskie. Oba opakowania dobijają już dna więc pora coś o nich wam powiedzieć.

poniedziałek, 25 marca 2019

Bath & Body Works - Magic in the air.

   Kto lubi błyskotki łapka w górę. :D Ja jestem typową sroczką, uwielbiam wszystko co pięknie błyszczy i mieni się kolorami tęczy. A jeśli coś jest błyszczące i ma różowy kolor to zawsze musi być moje. :D 

Dzisiaj pokażę wam małego cudaczka, który niestety nie jest różowy, ale mimo wszystko pięknie się mieni na skórze. Mowa o antybakteryjnym żelu do rąk od Bath & Body Works. Jest to już kultowy kosmetyk, który wszyscy gdzieś już widzieli lub używali. A ja, no cóż, mam go pierwszy raz.
Do Warszawy daleko, nie po drodze, a zamówić online strasznie trudno.

Co o nim mogę wam napisać?

piątek, 22 marca 2019

Country Candle - Cherry Blossom

   Dzieciaki śpią, w końcu upragniona cisza nastała w domu. Ale nadal jeszcze unosi się w powietrzu piękny, delikatny zapach, który zapaliłam jeszcze w popołudniowych godzinach. 
Mowa o zapachu Cherry Blossom marki Country Candle. Mam bardzo duże zbiory tych malutkich świec. Daylight świetnie się u mnie sprawdza, gdy chcę poznać nowe zapachy a nie chcę wydawać w ciemno pieniędzy na większe świece. 

niedziela, 17 marca 2019

Bielenda - Holographic Mask - Nowość

   Dobry wieczór kochani :) Wczoraj był post maseczkowy no i dzisiaj również zostaję przy tej tematyce. A to dlatego, że maseczek zużywam bardzo dużo i bardzo często sięgam po nowości jakie pojawiają się na drogeryjnych półkach. I oto przedstawiam wam dzisiaj nowości marki Bielenda.

To właśnie ta seria maseczek spowodowała u mnie szybsze bicie serca. Uwielbiam wszystko co się świeci i błyszczy. Szkoda tylko że są dwie do wyboru, jak dla mnie mogłyby występować w każdym kolorze. 
Holographic Mask to maseczki typu peel-of. 

Jak się u mnie spisały?

sobota, 16 marca 2019

Wybrałam się w Tropikalne Kraje z marką Marion.

   Matko Bosko... Mamy połowę marca, a tu cisza, spokój, postów ni ma... I co z tego że zdjęć narobione od cholery, wszystko obrobione i gotowe do publikacji, jak nie ma za grosz weny do pisania... No ja nie wiem co mi się stało... Niby chce, niby nie potrafię zamknąć bloga a i tak kuźwa nic tu nie wrzucam... No i tak się właśnie zastanawiam, czy ktoś tu jeszcze czasem zagląda? Sprawdzimy :D

   Dzisiaj pokażę wam dwie maseczki i peeling z serii Tropical Island od Marion.
W sumie to zastanawia mnie fakt, że nabyłam te maseczki i peeling dopiero wtedy, jak już ciężko je było w sklepach znaleźć. Była to edycja limitowana i niestety nie udało mi się już dorwać wszystkich wersji.