Pogoda nas "rozpieszcza", wczoraj rano śnieg, popołudniu słoneczko. Dzisiaj od rana wiosennie.
Jestem z siebie dumna, ponieważ ostatnio nie zapominam o porannej i wieczornej pielęgnacji twarzy.
Wcześniej bywało różnie, albo nie miałam czasu ( a jednak jak się chce to się go ma ), albo po prostu szłam spać bo mi się nie chciało cokolwiek maseczkować czy peelingować.
Od początku lutego zmieniłam nawyki i z "nie chce mi się" zamieniłam na "dbaj o siebie".